Kompleks El Shaqab w Katarze to największa, najdroższa i najbardziej luksusowa stajnia na świecie. To tutaj od lat trafiały najpiękniejsze polskie konie. Teraz szejkowie obawiają się, że zmiana kierownictwa może mieć wpływ także na ich biznes. - Program rozrodu jest tak skomplikowany, że nie da się go ani przejąć, ani zmienić na zawołanie - przekonują. Materiał "Faktów" TVN.
El Shaqab rozmiarem przypomina miasteczko. To tutaj na niemal milionie metrów kwadratowych hodowane są konie arabskie czystej krwi. Do El Shaqab trafiały najlepsze osobniki z Janowa Podlaskiego i Michałowa.
- El Shaqab to numer 1 na świecie - powiedział w rozmowie z reportem "Faktów" TVN Wojciechem Bojanowskim jeden z pracowników luksusowej stadniny.
Szejkowie kochają polskie konie
Bajecznie bogaci szejkowie z Arabii Saudyjskiej, Kataru czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich po najpiękniejsze konie dotychczas przyjeżdżali do Janowa lub Michałowa. - Konie czystej krwi arabskiej z Polski to w tym biznesie absolutna czołówka. Bardzo ściśle współpracowaliśmy ze stadninami z Janowa Podlaskiego i Michałowa - powiedział Mohammed Al Sultaini, menedżer stadniny Al Shaqab.
Takie samo zdanie ma Marion Wichmann, która zarządza stadniną Al Aryam Arabians w Abu Zabi w ZEA. - Jeżdżą do Polski, żeby kupować tam konie, ponieważ wiedzą, że są najlepsze na świecie - powiedziała.
Menedżerowie obawiają się, że zmiana obydwu prezesów stadnin, które odnosiły ogromne sukcesy, może mieć katastrofalny wpływ także na ich biznesy. - Nowi menadżerowie stadnin nie mają żadnej wiedzy, traktują to jak hobby, albo dopiero co skończyli studia. Nie będą mieć takich wyników - stwierdziła Wichmann.
- Obawiamy się, że to, co teraz dzieje się w Polsce, może negatywnie wpłynąć na cały rynek - stwierdził Mohammed Al Sultaini. - Program rozrodu jest tak skomplikowany, że nie da się go ani przejąć, ani zmienić na zawołanie.
625 tys. euro za ulubienicę szejka
W tej branży na powodzenie przekłada się znajomość końskich drzew genealogicznych i specjalistyczna wiedza o rozrodzie. - Kontrolujemy wszystko. Poskramiamy naturę i sterujemy całym cyklem rozrodczym - wyjaśniła Melise, weterynarz stadniny Al Zobair w ZEA.
To tutaj, do Al Zobair, trafiła janowska klacz Pistoria. Jej właścicielem jest teraz szejk Abdullah. - Zapłacił za nią 625 tys. euro. Bez wątpienia jest z nią uczuciowo związany. To dlatego powiesił jej obraz w swoim gabinecie - mówił Michael Van de Elsken, menedżer stadniny.
W sierpniu podczas ostatniej aukcji w Janowie Podlaskim za 24 konie kupcy z całego świata zapłacili prawie 4 mln euro.
Odwołani prezesi polskich stadnin
W połowie lutego prezes Agencji Nieruchomości Rolnych odwołał wieloletnich szefów Stadnin Koni: w Janowie Podlaskim - Marka Trelę oraz w Michałowie - Jerzego Białoboka.
Janowską stadniną kieruje teraz Marek Skomorowski, w przeszłości m.in. zastępca dyrektora lubelskiego oddziału ARiMR, z wykształcenia ekonomista. P.o. prezesa w Stadninie Koni Michałów została Anna Durmała, która jest zootechnikiem.
Odwołana została także inspektor ds. hodowli koni ANR Anna Stojanowska.
Stadnina Koni Michałów hoduje konie czystej krwi arabskiej od ponad 60 lat. To największa w Polsce, jedna z większych w Europie stadnin koni tej rasy, gdzie znajduje się ponad 400 koni czystej krwi. Oprócz arabów stadnina posiada grupę koni małopolskich o bardzo rzadkiej maści tarantowatej oraz kilkanaście kuców szetlandzkich. Stadnina znajduje się w województwie świętokrzyskim.
Stadnina koni w Janowie Podlaskim założona została w 1817 roku za zgodą cara Aleksandra I, była pierwszą na ziemiach polskich stadniną państwową. Konie czystej krwi arabskiej od 1960 r. są sprzedawane za granicę; najpoważniejszymi ich odbiorcami są Amerykanie, którzy dotychczas kupili najwięcej koni i płacą najwyższe ceny. Od 1969 r. na terenie stadniny koni w Janowie Podlaskim są rokrocznie organizowane dla kupców zagranicznych aukcje na konie arabskie.
Autor: pk//rzw / Źródło: Fakty TVN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24