Prawie 200 lat tradycji i wielka duma Polski. Wystarczyły jednak dwa miesiące, by po "dobrej zmianie" zła sława rozeszła się po świecie, a właściciele zaczęli zabierać swoje cenne konie ze słynnych polskich stadnin. Na czym polega koński biznes i jaką rolę odgrywa w nim Polska? By zrozumieć, o co toczy się ta gra i jakie grupy interesów ścierają się ze sobą, reporter "Czarno na białym" Wojciech Bojanowski pojechał nie tylko do Janowa Podlaskiego i Michałowa, ale też do największych i najdroższych stajni świata, w których nikt nie ma wątpliwości, że najlepsze są polskie araby. A w każdym razie były do tej pory.