Twierdzenia, że w czasie rosyjskich nalotów w Syrii zginęli cywile, to "atak informacyjny" - oświadczył w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin. Dodał, że Kreml konsultuje swoje działania w Syrii z amerykańskim wywiadem i Pentagonem. Więcej o sytuacji w Syrii w TVN24 Biznes i Świat oraz w "Faktach z zagranicy" o godz. 20.
W środę w sieci pojawiły się filmy po - jak twierdzą autorzy - rosyjskich nalotach, na których widać dziesiątki rannych i ofiar śmiertelnych. Wśród nich kobiety i dzieci.
W czwartek prezydent Rosji zaprzeczył, jakoby w wyniku rosyjskich ataków zginęli cywile. Oficjalne komunikaty mówią o nalotach na pozycje bojowników Państwa Islamskiego.
Współpraca wywiadowcza z USA?
Prezydent Rosji stwierdził także, że ma nadzieję na współpracę Moskwy i Waszyngtonu przy wymianie informacji dotyczących Syrii. - To jednak nie oznacza, że będziemy brać te informacje pod uwagę - zastrzegł Putin, którego słowa cytuje agencja TASS.
Podkreślił jednak, że ustanawiane są kontakty na poziomie służb specjalnych i ministerstw obrony. Wyraził nadzieję, że powstanie "mechanizm stałej współpracy" pomiędzy USA i Rosją.
Reuters donosi jednak, że przedstawiciele rosyjskiego MSZ zaprzeczyli, że Moskwa dołączy do tzw. koalicji antydżihadystycznej pod przywództwem USA, która prowadzi naloty na pozycje Państwa Islamskiego.
MSZ Rosji zapowiedział także, że rozważy wniosek od rządu Iraku o naloty na IS na terenie tego kraju. Dodano jednak, że taka prośba dotychczas się nie pojawiła. Resort stwierdził, że oceni "polityczny i wojskowy" sens takiego kroku, jeśli prośba zostałaby wystosowana.
Rosyjskie naloty w Syrii
Rosyjskie ministerstwo obrony podało, że w środę rosyjskie siły przeprowadziły 20 nalotów i uderzyły w osiem celów Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. Tymczasem źródła na Zachodzie i syryjska opozycja walcząca z reżimem Asada kwestionują twierdzenia Moskwy, że jej celem są islamiści.
Wojskowy przedstawiciel USA mówił anonimowo, że zamiast uderzeń w IS przeprowadzone zostały ataki przeciwko bojownikom syryjskiej opozycji.
Autor: pk//gak / Źródło: Reuters, TASS, Telegraph