Syryjskie siły rządowe odbiły z rąk bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego dwie miejscowości w położonej na północy Syrii prowincji Aleppo - poinformowało w sobotę Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Jak podała ta niezależna syryjska organizacja, siły rządowe przybliżyły się tym samym do miasta Al-Chafsa, gdzie znajduje się ważny zbiornik na wodę, będący obecnie pod kontrolą dżihadystów.
Brak wody
Mieszkańcy Aleppo, stolicy prowincji o tej samej nazwie, od siedmiu tygodni cierpią na brak wody - pisze agencja dpa. Wielu z nich, w obliczu utrzymujących się walk między siłami syryjskiego reżimu a dżihadystami, uciekło do położonego dalej na północ miasta Manbidż, kontrolowanego przez kurdyjskie jednostki. Według informacji przekazanych przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA), w ciągu ostatniego tygodnia ze względu na walki z prowincji Aleppo uciekło 66 tysięcy cywilów - głównie kobiet i dzieci.
"40 tysięcy uciekło z Al-Bab i sąsiedniego miasta Tadef, a 26 tysięcy z innych miejscowości położonej na wschód od Al-Bab" - podała OCHA.
W sobotę Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że w ostatnim tygodniu z prowincji Aleppo uciekło przed walkami ponad 30 tysięcy cywilów - głównie kobiet i dzieci.
Autor: mb/adso / Źródło: PAP