Syn obalonego szacha "wkracza, żeby przewodzić transformacji"

Reza Pahlavi, najstarszy syn Mohammada Rezy Pahlaviego, ostatniego szacha Iranu, bierze udział w oficjalnej ceremonii otwarcia Dnia Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu w muzeum pamięci Holokaustu Yad Vashem w Jerozolimie
Trump: Iran nie będzie miał broni jądrowej
Źródło: TVN24, Reuters
Ten reżim upada. Można ten proces przyspieszyć - powiedział Reza Pahlawi, syn obalonego w 1979 roku irańskiego szacha Mohammada Rezy Pahlawiego, w rozmowie z agencją AFP. Deklaruje również, że jest gotowy przewodzić transformacji w Iranie. Od początku konfliktu izraelsko-irańskiego pojawiają się pytania, czy starcie może doprowadzić do upadku reżimu ajatollahów. 
Kluczowe fakty:
  • Reza Pahlawi przedstawia się jako "adwokat świeckiego, demokratycznego Iranu". Jest synem szacha Mohammada Rezy Pahlawiego, którego od władzy odsunęła rewolucja islamska.
  • Pahlawi, przebywający na emigracji w Stanach Zjednoczonych, stwierdził, że "wkracza, żeby przewodzić transformacji w Iranie".
  • Obecnym najwyższym przywódcą Iranu jest ajatollah Ali Chamenei.

64-letni Reza Pahlawi, syn obalonego w 1979 roku szacha Mohammada Rezy Pahlawiego cytowany przez AFP zapewnił, że "rządy ajatollaha Alego Chameneiego z każdym dniem są bliżej końca".

Według Pahlawiego reżim szczególnie osłabiły niedawne 10-dniowe izraelskie naloty na obiekty związane z irańskim programem nuklearnym oraz niedzielne bombardowania – w tym silnie ufortyfikowanego ośrodka jądrowego Fordo – przeprowadzone przez siły USA.

- Ten reżim upada (...). Można ten proces przyspieszyć, stając tym razem po stronie narodu irańskiego, a nie rzucając temu reżimowi kolejne koło ratunkowe, które pozwoliłoby mu przetrwać - powiedział Pahlawi agencji AFP. Dodał, że zamiast myśleć o rozmowach z upadającym reżimem, zachodnie mocarstwa powinny wykorzystać ten "irański moment Muru Berlińskiego".

"Wkraczam, żeby przewodzić transformacji w Iranie"

Pahlawi już w lutym, podczas szczytu Praw Człowieka i Demokracji w Genewie przewidywał upadek irańskiego reżimu, przekonując, że "nadszedł czas, aby działać". - Dlatego odpowiadam na wezwanie moich współobywateli, by poprowadzić transformację – nie dla siebie, nie dla stanowiska czy władzy, lecz z poczucia obowiązku jako patriota – mówił wówczas w Genewie.

Jak podał "Times of Israel", Reza Pahlawi otrzymuje już sygnały od ludzi z irańskich służb bezpieczeństwa, którzy deklarują gotowość przejścia na stronę opozycji. - Zaczynają się z nami kontaktować osoby z wojska i służb wywiadowczych - powiedział cytowany przez portal syn szacha. Aby odpowiedzieć na "rosnącą liczbę próśb od personelu wojskowego i policji" chcącego zerwać z reżimem, Pahlawi ogłosił 23 czerwca utworzenie formalnego kanału komunikacji z tym środowiskiem.

Według AFP, Pahlawi zapewnił także, że jego zespół pozostaje w kontakcie z politykami wyższego szczebla w Europie i USA.

Reza Pahlavi, najstarszy syn Mohammada Rezy Pahlaviego, ostatniego szacha Iranu, bierze udział w oficjalnej ceremonii otwarcia Dnia Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu w muzeum pamięci Holokaustu Yad Vashem w Jerozolimie
Reza Pahlavi, najstarszy syn Mohammada Rezy Pahlaviego, ostatniego szacha Iranu, bierze udział w oficjalnej ceremonii otwarcia Dnia Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu w muzeum pamięci Holokaustu Yad Vashem w Jerozolimie
Źródło: ABIR SULTAN/PAP/EPA

Na swojej stronie internetowej Pahlawi przedstawia się jako "adwokat świeckiego, demokratycznego Iranu". W odpowiedzi na pytanie agencji AFP, czy widziałby siebie jako przyszłego prezydenta, a nawet króla Iranu, Pahlawi stwierdził, że "wkracza, żeby przewodzić transformacji w Iranie". Dodał, że nie sądzi aby potrzebował do tego jakiegoś tytułu. - Ważne jest, aby być kimś, kto może zmobilizować naród – podkreślił.

Nowy system w Iranie – według mieszkającego w amerykańskiej Wirginii Pahlawiego – ma opierać się na wolności jednostki oraz rozdziale religii od państwa.

- Ostateczny kształt tej przyszłej demokracji zostanie określony przez naród irański w ogólnonarodowym referendum – zadeklarował Pahlawi.

Wcześniej jednak – jak informował brytyjski "Times" – Pahlawi planuje zwołać "szczyt narodowej jedności", gromadząc irańskich dysydentów z całego, silnie podzielonego spektrum opozycji, by uzgodnić wspólny plan działań na rzecz demokratycznej transformacji i odbudowy kraju.

Reżim ajatollahów

Obecnym najwyższym przywódcą Iranu jest ajatollah Ali Chamenei, który objął tę funkcję po śmierci Ruhollaha Chomeiniego w 1989 roku. Chomeini był przywódcą rewolucji islamskiej z 1979 roku, która obaliła ojca Rezy, szacha Mohammada Rezę Pahlawiego. Po rewolucji rodzina Pahlawich została zmuszona do opuszczenia Iranu.

Przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei
Przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei
Źródło: Abaca

Dynastia Pahlawich została założona w latach 20. XX wieku przez dziadka Rezy – analfabetę aż do trzydziestego roku życia. Jego syn, Mohammad Reza Pahlawi, został obalony w wyniku narastającej krytyki ogromnego bogactwa rodziny królewskiej i oskarżeń o korupcję.

Jak w styczniu 1979 roku pisał "New York Times", bankowcy szacowali wtedy majątek szacha i jego rodziny na ponad miliard dolarów. Według dziennika fortuna Pahlawich na Bliskim Wschodzie ustępowała jedynie posiadłościom dynastii Saudów. Posiadali oni udziały m.in. w 17 bankach i towarzystwach ubezpieczeniowych, 25 firmach przemysłu metalowego, 8 firmach górniczych, 10 przedsiębiorstwach materiałów budowlanych, 43 firmach spożywczych oraz kontrolowali 70 procent oferty hotelowej Iranu.

Do tego ostentacyjnego bogactwa i oskarżeń o korupcję odwołują się dziś krytycy Rezy Pahlawiego, postrzegając go jako dziedzica skompromitowanej dynastii.

Jednak Michael Rubin, ekspert American Enterprise Institute, specjalizujący się w sprawach Bliskiego Wschodu – zwłaszcza Iranu i Turcji – uważa, że "dyktatura nie jest dziedziczna". W analizie dla portalu meforum ocenił, że Reza Pahlawi nie musi powtórzyć błędów ojca, ponieważ rozumie, jakie "ekscesy" miały miejsce. Rubin zauważa również, że czasy szacha kojarzą się Irańczykom nie tylko z brutalną policją i przepychem, ale również z dynamicznie rozwijającą się gospodarką. - Reza Pahlawi symbolizuje dla wielu Irańczyków lepsze czasy – niezależnie od ich poglądów – podkreśla.

Zdaniem Rubina, jeśli Pahlawi chce odegrać rzeczywistą rolę w budowie demokracji w Iranie i udowodnić swoją determinację, powinien zdobyć się na odważny gest – na przykład tymczasowo zamieszkać w An-Nadżafie, świętym mieście szyitów w Iraku, gdzie ajatollah Chomeini przebywał na wygnaniu. Według eksperta, Pahlawi mógłby zgromadzić tam wokół siebie pielgrzymujących Irańczyków.

- Rząd Iraku może nie być tym zachwycony, a ludzie Chameneiego zapewne spróbują go zlikwidować – ale w pewnym momencie będzie musiał podjąć odważny krok – podsumowuje Rubin

Czytaj także: