Matka Oskara opuści więzienie. Jest zgoda na karę w innym systemie

Areszt na Grochowie
Maria Ejchart o szczegółach sprawy Magdaleny W.
Źródło: TVN24
Matka czteromiesięcznego Oskara, który zmarł w połowie maja, opuści w czwartek zakład karny. Komisja penitencjarna wyraziła zgodę, aby dalszą karę odbywała w systemie dozoru elektronicznego. O takie rozwiązanie zabiegał Rzecznik Praw Dziecka, ponieważ córka kobiety pozostawała w pieczy zastępczej.

- Mama zmarłego czteromiesięcznego Oskara dziś opuści zakład karny. Przedstawiciele rzeczniczki praw dziecka brali udział w czynnościach, które do tego doprowadziły - przekazała w czwartek Paulina Nowosielska z zespołu prasowego Rzecznika Praw Dziecka.

We wtorek rzecznik prasowa dyrektora generalnego Służby Więziennej podpułkownik Arleta Pęconek poinformowała, że kobieta złożyła taki wniosek w zakładzie karnym, w którym przebywa.

Służba Więzienna stwierdziła nieprawidłowości

Magdalena W. to matka czteromiesięcznego Oskara, który zmarł w połowie maja, kilka dni po tym, jak trafił do pieczy zastępczej. Kobieta została wcześniej doprowadzona do zakładu karnego, a na pogrzeb dziecka dostała przepustkę. Została jednak doprowadzona na ten pogrzeb w kajdankach.

Służba Więzienna poinformowała, że w związku z wątpliwościami dotyczącymi prewencyjnego użycia środków przymusu bezpośredniego wobec Magdaleny W. podczas uroczystości pogrzebowej dyrektor generalna SW pułkownik Renata Niziołek zleciła kontrolę wewnętrzną. Wykazała ona nieprawidłowości w zakresie realizacji czynności konwojowych.

Sprawę matki doprowadzonej na pogrzeb dziecka w kajdankach bada też Rzecznik Praw Obywatelskich.

Wcześniej śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci czteromiesięcznego chłopca wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe.

Śledztwo w sprawie śmierci niemowlaka

Policja zatrzymała matkę chłopca, aby doprowadzić ją do zakładu karnego zgodnie z decyzją sądu. Wobec zatrzymania kobiety konieczne było - jak podała prokuratura - zapewnienie opieki dwojgu jej dzieci: trzyletniej dziewczynce i czteromiesięcznemu chłopcu, które trafiły do pieczy zastępczej. 19 maja chłopiec zmarł.

Przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. Wykazała ona cechy niewydolności krążeniowo-oddechowej. Na ciele Oskara nie było śladów obrażeń wskazujących, że do śmierci doszło w wyniku urazu. Lekarze nie znaleźli również treści pokarmowej w drogach oddechowych dziecka, co mogłoby wskazywać na zachłyśnięcie się.

"Aby pełniej wypowiedzieć się co do przyczyny zgonu, biegli przeprowadzają dalsze badania" - podała prokuratura.

Czytaj także: