- Mama zmarłego czteromiesięcznego Oskara dziś opuści zakład karny. Przedstawiciele rzeczniczki praw dziecka brali udział w czynnościach, które do tego doprowadziły - przekazała w czwartek Paulina Nowosielska z zespołu prasowego Rzecznika Praw Dziecka.
We wtorek rzecznik prasowa dyrektora generalnego Służby Więziennej podpułkownik Arleta Pęconek poinformowała, że kobieta złożyła taki wniosek w zakładzie karnym, w którym przebywa.
Służba Więzienna stwierdziła nieprawidłowości
Magdalena W. to matka czteromiesięcznego Oskara, który zmarł w połowie maja, kilka dni po tym, jak trafił do pieczy zastępczej. Kobieta została wcześniej doprowadzona do zakładu karnego, a na pogrzeb dziecka dostała przepustkę. Została jednak doprowadzona na ten pogrzeb w kajdankach.
Służba Więzienna poinformowała, że w związku z wątpliwościami dotyczącymi prewencyjnego użycia środków przymusu bezpośredniego wobec Magdaleny W. podczas uroczystości pogrzebowej dyrektor generalna SW pułkownik Renata Niziołek zleciła kontrolę wewnętrzną. Wykazała ona nieprawidłowości w zakresie realizacji czynności konwojowych.
Sprawę matki doprowadzonej na pogrzeb dziecka w kajdankach bada też Rzecznik Praw Obywatelskich.
Wcześniej śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci czteromiesięcznego chłopca wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Śledztwo w sprawie śmierci niemowlaka
Policja zatrzymała matkę chłopca, aby doprowadzić ją do zakładu karnego zgodnie z decyzją sądu. Wobec zatrzymania kobiety konieczne było - jak podała prokuratura - zapewnienie opieki dwojgu jej dzieci: trzyletniej dziewczynce i czteromiesięcznemu chłopcu, które trafiły do pieczy zastępczej. 19 maja chłopiec zmarł.
Przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. Wykazała ona cechy niewydolności krążeniowo-oddechowej. Na ciele Oskara nie było śladów obrażeń wskazujących, że do śmierci doszło w wyniku urazu. Lekarze nie znaleźli również treści pokarmowej w drogach oddechowych dziecka, co mogłoby wskazywać na zachłyśnięcie się.
"Aby pełniej wypowiedzieć się co do przyczyny zgonu, biegli przeprowadzają dalsze badania" - podała prokuratura.
Autorka/Autor: kk/PKoz
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24