Trwają poszukiwania Mike'a Lyncha - brytyjskiego biznesmena, giganta branży technologicznej. Jest wśród sześciu osób zaginionych po zatonięciu luksusowego jachtu u wybrzeży Sycylii. Tymczasem agencje informują o śmierci Stephena Chamberlaina, byłego współpracownika Lyncha, który w weekend został potrącony przez samochód. Kilka miesięcy temu razem zasiadali na ławie oskarżonych i razem zostali oczyszczeni z zarzutów.
Jedna osoba zginęła, a sześć uznano za zaginione, gdy 56-metrowy luksusowy jacht żaglowy o nazwie Bayesian zatonął w wyniku złej pogody u wybrzeży Sycylii. Pływająca pod banderą brytyjską jednostka miała na pokładzie 22 osoby – 12 pasażerów i 10 członków załogi – gdy wczesnym rankiem w poniedziałek uderzyła w nią silna burza, tworząca trąby wodne - informuje BBC. Jak relacjonował kapitan pobliskiej łodzi, gdy nadeszła, włączył silnik, by zachować kontrolę nad statkiem i uniknąć zderzenia z jachtem, który ostatecznie zatonął. - Udało nam się utrzymać na miejscu i po ustaniu burzy zauważyliśmy, że statku za nami już nie ma - powiedział dziennikarzom Karsten Borner.
"Brytyjski Gates" na liście zaginionych
W wyniku katastrofy jedna osoba zginęła, sześć kolejnych uznano za zaginione. Wśród nich znajduje się brytyjski potentat technologiczny Mike Lynch, nazywany przez media na Wyspach "brytyjskim Billem Gatesem". Za zaginioną uznaje się również 18-letnią córkę Lyncha, Hannah. Żona Lyncha, Angela Bacares, jest wśród uratowanych osób.
Mike Lynch to znany na Wyspach przedsiębiorca. W 1996 roku założył giganta oprogramowania - firmę Autonomy. W 2006 roku został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego. W 2011 sprzedał firmę gigantowi komputerowemu Hewlett-Packard (HP) za 11 mld dolarów. Amerykanie po transakcji uznali jednak, że jej wartość była zawyżona.
W związku ze sprzedażą Autonomy przeciwko Lynchowi toczyły się procesy w USA i Wielkiej Brytanii. Oskarżanemu o oszustwa finansowe groziło w Stanach nawet 20 lat więzienia, a w ubiegłym roku zapadła decyzja o jego ekstradycji do USA. W czerwcu tego roku został jednak uniewinniony i oczyszczony z zarzutów.
Śmierć współpracownika Lyncha
W procesie wytoczonym po sprzedaży Autonomy, na jednej ławie oskarżonych z Lynchem zasiadał jego współpracownik, wiceprezes ds. finansów w firmie - Stephen Chamberlain. W poniedziałek, czyli w dniu katastrofy jachtu i zaginięcia Lyncha, prawnik Chamberlaina poinformował, że jego klient został "śmiertelnie potrącony" przez samochód, w czasie gdy biegał. Do wypadku miało dojść na terenie angielskiego hrabstwa Cambridgeshire w sobotę rano. Chamberlain trafił do szpitala, gdzie został podłączony do aparatury podtrzymującej życie - poinformowała agencję Reutera osoba zaznajomiona za sprawą w poniedziałek. W poniedziałek jednak potwierdzono, że nie żyje.
Chamberlain po odejściu z Autonomy pracował jako dyrektor operacyjny w firmie zajmującej się cyberbezpieczeństwem, był również dyrektorem finansowym klubu piłkarskiego Cambridge United - wynika z jego profilu w serwisie LinkedIn.
Źródło: Reuters, BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/IGOR PETYX