Publikują nagrania przemocy i ataków. Izrael ostrzega żołnierzy

Żołnierze izraelscy
Izraelski atak na cele w okolicach Bajt Hanun w Strefie Gazy
Źródło: Reuters
W Belgii w trakcie muzycznego festiwalu zatrzymano dwóch izraelskich rezerwistów, którzy machali flagą jednostki biorącej udział w walkach w Strefie Gazy. Sprawiło to, że żołnierze izraelskiej armii kolejny raz są przestrzegani przed publikowaniem w sieci obciążających ich materiałów. Według komentatora wojskowego Roja Szarona, powołującego się na izraelski wywiad, żołnierze mają codziennie zamieszczać w internecie około miliona komunikatów.
Kluczowe fakty:
  • W poniedziałek belgijskie władze zatrzymały dwóch izraelskich rezerwistów na festiwalu muzycznym, machających flagą jednej z jednostek Izraela działającej w Strefie Gazy.
  • Izraelscy żołnierze niemal od początku walk w Strefie Gazy są ostrzegani przed publikowaniem w sieci materiałów, która mogą zdradzić szczegóły ich tajnych operacji.
  • Jak ocenił izraelski portal Szomrim, publikowane przez żołnierzy w sieci treści narażają ich na ryzyko oskarżeń o zbrodnie wojenne.

Belgijskie władze zatrzymały i przesłuchały w poniedziałek dwóch izraelskich rezerwistów obecnych na festiwalu muzycznym Tomorrowland, którzy machali flagą Brygady Giwati, izraelskiej jednostki biorącej udział w walkach w Strefie Gazy. Kilka organizacji propalestyńskich złożyło skargę o zbrodnie wojenne popełnione według nich przez jednostkę w Strefie Gazy, a belgijska policja zadziałała na mocy ustawy umożliwiającej ściganie osób za naruszenia prawa międzynarodowego popełnione za granicą.

Niemal od początku izraelskiej operacji w Strefie Gazy armia przestrzega żołnierzy przed podróżowaniem z materiałami identyfikującymi ich jako służących w armii, a także przed umieszczaniem w sieci materiałów, które mogą zdradzać szczegóły tajnych operacji.

"Coraz więcej żołnierzy nie zdaje sobie sprawy, że po drugiej stronie ekranu gromadzi się przeciwko nim materiały dowodowe. Istnieją całe fundacje i organizacje międzynarodowe, które śledzą sieci społecznościowe, wyszukują żołnierzy, młodych ludzi, prowokują ich do wypowiedzi, fotografują ich w mundurach wojskowych, często z bronią, a potem, kiedy wybierają się w podróż do Brazylii czy Argentyny, są tam zatrzymywani" - mówił we wtorek w radiu 103fm Elijaw Batito z cywilnego sztabu informacyjnego.

Żołnierze izraelscy
Żołnierze izraelscy
Źródło: ALAA BADARNEH/EPA/PAP

Około "miliona komunikatów dziennie"

Dotychczas oburzenie w innych krajach wywołały prywatne materiały żołnierzy w internecie, na których między innymi przebierają się w osobiste rzeczy mieszkańców Strefy Gazy, machają damską bielizną jak flagą, czy dedykują eksplozje i działania wojenne poległym kolegom. Z kolei na Zachodnim Brzegu żołnierze izraelscy nagrali i udostępnili w sieci odmawianie przez siebie żydowskich modlitw przez głośniki meczetu.

Serwis Szomrim zwraca uwagę, że na wielu filmach tego typu znajdują się wypowiedzi, które przez międzynarodowe organizacje mogą być zinterpretowane jako ludobójcze, na przykład "teraz jesteśmy w Gazie, wszyscy tutaj chcą nas zniszczyć i zabijemy wszystkich".

Według portalu takie treści narażają żołnierzy izraelskich na ryzyko oskarżeń o zbrodnie wojenne - w tym przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym - oraz procesów sądowych w krajach takich jak Argentyna, Chile, Brazylia czy Tajlandia.

"Z danych, które otrzymałem od pracownika wywiadu, żołnierze przesyłają do sieci społecznościowych milion komunikatów dziennie. Większość z nich nie jest niebezpieczna, ale z tych, które są, wróg buduje sobie obraz wywiadowczy" - powiedział pod koniec czerwca dziennikowi "Haarec" komentator wojskowy Roj Szaron.

Pomimo edukowania wojskowych egzekwowanie zasad bezpieczeństwa jest trudne, ponieważ zarówno młodzi żołnierze, jak i sami dowódcy udostępniają zabronione materiały online.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: