"Prawnie wadliwa i niewiążąca". Uchwała izb Sądu Najwyższego "narusza fundamentalną zasadę"

Sąd Najwyższy
Aleksander Stępkowski: nie będę zakładać, że sędziowie nie będą przestrzegać uchwał
Źródło: TVN24
"Ta uchwała nie ma żadnych skutków dla polskiego porządku prawnego. Nieprawidłowo powołani sędziowie, nieważne w jakiej liczbie się zbiorą, nie mogą odejść od uchwały o mocy zasady prawnej podjętej przez prawidłowo powołanych sędziów SN" - ocenił resort sprawiedliwości w stanowisku do uchwały dwóch połączonych izb Sądu Najwyższego. W posiedzeniu, na którym została przyjęta, brali udział głównie neosędziowie.

Ministerstwa Sprawiedliwości wydało w piątek komunikat dotyczący uchwały podjętej w środę przez połączone Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oraz nieuznawaną Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. W posiedzeniu uczestniczyło 23 sędziów, głównie neosędziów - czyli osób powołanych po 2017 roku, po wejściu w życie nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Do uchwały zgłoszono jedno zdanie odrębne.

Udziału w tym posiedzeniu odmówiło czterech tak zwanych starych sędziów SN (powołanych przed 2018 rokiem), uznając, że skład obu izb na to posiedzenie nie jest niezależny i jego orzeczenia mogą być nieważne lub niebyłe.

W środowej uchwale oceniono, że "żaden sąd lub inny organ władzy publicznej nie jest uprawniony do uznania orzeczenia Sądu Najwyższego za niebyłe". Tymczasem we wrześniu "starzy" sędziowie Izby Pracy podjęli uchwałę o tym, że wyrok dotyczący skargi nadzwyczajnej wydany przez kontrowersyjną Izbę Kontroli należy uznać za niebyły. Uchwale nadano moc zasady prawnej.

Więcej o tym, czym jest uchwała SN o mocy zasady prawnej, można przeczytać tutaj >>>

Wiceszef MS: wydali nieistniejące orzeczenie

"Uchwała Sądu Najwyższego z 3 grudnia br. jest w ocenie Ministerstwa sprzeczna z Konstytucją RP oraz prawem Unii Europejskiej, a w świetle orzecznictwa TSUE i ETPC powinna być traktowana jako prawnie wadliwa i niewiążąca" - głosi stanowisko resortu sprawiedliwości.

"Ta uchwała nie ma żadnych skutków dla polskiego porządku prawnego. Nieprawidłowo powołani sędziowie, nieważne w jakiej liczbie się zbiorą, nie mogą odejść od uchwały o mocy zasady prawnej podjętej przez prawidłowo powołanych sędziów SN. Wydali nieistniejące orzeczenie" - podkreślił cytowany w komunikacie wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur.

Według MS skład 23 osób, który wydał uchwałę, nie spełnia standardów sądu w rozumieniu przepisów konstytucji oraz europejskich, a "wynika to bezpośrednio z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 4 września 2025 roku" w sprawie nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej.

Ponadto - dodano - "Sąd Najwyższy potwierdził nieprawidłowość powołania tych sędziów w uchwale składu połączonych (trzech - red.) izb z 23 stycznia 2020 roku".

Zdaniem resortu, uchwała z 3 grudnia "narusza fundamentalną zasadę prawa rzymskiego i demokratycznego państwa prawa, że 'nikt nie może być sędzią we własnej sprawie'". "Sędziowie nieprawidłowo powołani orzekali na temat ważności wrześniowej uchwały legalnego składu sędziowskiego, zgodnie z którą orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej wydane z udziałem nieprawidłowo powołanych sędziów są niebyłe i nieistniejące. To stanowi konflikt interesów i naruszenie zasad niezależności sądów" - oceniło MS.

Uchwała "ma charakter antyeuropejski"

Resort podkreślił też, że Polska "jako członek UE i Rady Europy, jest zobowiązana do wykonywania wiążących orzeczeń TSUE i ETPC w granicach wynikających z Konstytucji RP".

Według ministerstwa uchwała SN z 3 grudnia "ma charakter manifestu polityczno‑prawnego i stoi w sprzeczności z wiążącymi Polskę standardami UE i Rady Europy, dlatego nie powinna być stosowana przez sądy", natomiast "wrześniowa uchwała legalnych sędziów Sądu Najwyższego powinna być nadal traktowana jako obowiązująca zasada prawna".

Ponadto resort sprawiedliwości oświadczył, że uchwała z 3 grudnia "ma charakter antyeuropejski i służy budowaniu niechęci wobec instytucji Unii Europejskiej i Rady Europy", a jej "autorzy deklarują chęć odsunięcia Polski od standardów praworządności związanych z członkostwem w Unii".

"Praktyki te zagrażają niezależności sądów oraz samej pozycji Polski w UE. Podważanie standardów praworządności to naruszenie polskiego porządku konstytucyjnego i realne zagrożenie dla obywatelskich wartości oraz trwałości członkostwa Polski w Unii Europejskiej" - głosi stanowisko.

Spór o zmiany w sądownictwie

Spór dotyczący Sądu Najwyższego wiąże się z nowelizacją w grudniu 2017 roku ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, zgodnie z którą od 2018 roku 15 sędziów-członków KRS wybieranych jest przez Sejm, choć wcześniej byli oni wybierani przez środowiska sędziowskie. Krajowa Rada Sądownictwa nominuje osoby na stanowiska sędziowskie, w tym także w Sądzie Najwyższym.

Zmiana z 2017 roku stała się powodem stawianych przez ówczesną opozycję, a przez polityków rządzących obecnie, zarzutów upolitycznienia KRS i kwestionowania statusu osób powołanych na urząd sędziego z udziałem tak ukształtowanej KRS. Krytycy zmian dokonanych przez PiS nazywają te osoby neosędziami.

W październiku 2021 roku Europejska Sieć Rad Sądownictwa podjęła decyzję o usunięciu ze swych szeregów polskiej KRS. Główny zarzut dotyczył braku niezależności nowej KRS od władzy.

Na wadliwość procedury wyłaniania sędziów z udziałem obecnej KRS wskazywały w ostatnich latach też orzeczenia europejskich trybunałów - Trybunału Sprawiedliwości UE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - z uwagi na które, jak przypomniał w ubiegłym tygodniu szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek, Polska została zobowiązana do wypłaty odszkodowań.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: