Co mają ze sobą wspólnego wybuch wulkanu i epidemia dżumy?

Pchła, skóra
Największe epidemie w historii
Mogłoby się wydawać, że wybuch wulkanu i epidemia dżumy nie mają ze sobą wiele wspólnego. Jak wykazało nowe badanie, może być jednak zgoła inaczej. Jego autorzy uważają, że erupcja wulkanu przyczyniła się do czarnej śmierci, która pod koniec średniowiecza zdziesiątkowała ludność Europy.

W połowie XIV wieku w Azji Środkowej wybuchła epidemia dżumy, uważana za najpoważniejszą w historii. Poprzez szlaki handlowe rozprzestrzeniła się na zachód, docierając do niemal całej Europy. Choroba zebrała ogromne żniwo - naukowcy szacują, że w latach 1348-1349 zaraza mogła doprowadzić do śmierci od 30 do 60 procent ówczesnej ludności Starego Kontynentu.

Erupcja wulkanu przed wybuchem zarazy

Naukowcy od dawna zastanawiają się nad przyczynami wybuchu epidemii. Ciekawą teorię na temat jej przyczyn zaproponowali badacze z Uniwersytetu w Cambridge oraz Instytutu Historii i Kultury Europy Wschodniej imienia Leibniza (GWZO). Przedstawili ją w artykule opublikowanym w czasopiśmie "Communications Earth & Environment".

Wykorzystując ślady zachowane w słojach drzew i lodowcach, naukowcy zbadali warunki klimatyczne panujące w pierwszej połowie XIV wieku. Ustalili, że około 1345 doszło do zwiększonej aktywności wulkanicznej, która poprzez wyrzucanie chmur popiołu i siarki doprowadziła do gwałtownego spadku temperatur na świecie.

Ustalenia badaczy z Anglii i Niemiec potwierdzają zapiski średniowiecznych kronikarzy z Azji i Europy. Niezależnie od siebie pisali oni o zmniejszonym nasłonecznieniu i zwiększonym zachmurzeniu w okresie między 1345 a 1349 rokiem. Erupcja wulkanu i chmura gazów oraz pyłów, jaka wówczas powstała, mogły być też przyczyną słabej widoczności Księżyca około 1345 roku.

Pchły z Azji wywołały epidemię w Europie

Warunki atmosferyczne po erupcji wulkanu spowodowały erozję gleby i nieurodzaj w całym regionie Morza Śródziemnego. Aby uniknąć głodu, włoskie miasta-państwa rozpoczęły handel z Mongołami ze Złotej Ordy z regionu Morza Czarnego. Na statkach przewożących zboże znajdowały się pchły zakażone bakterią dżumyYersinia petsis, najprawdopodobniej od dzikich gryzoni z Azji Środkowej. Po dotarciu do Włoch owady przeskoczyły na szczury i inne ssaki, które rozniosły chorobę po całej Europie.

- Bakteria dżumy infekuje pchły szczurze, które poszukują swoich preferowanych żywicieli - szczurów i innych gryzoni. Gdy żywiciele ci umrą z powodu choroby, pchły zwracają się ku innym ssakom, w tym ludziom - powiedział CNN Martin Bauch, historyk klimatu i epidemiologii średniowiecza z Instytutu Historii i Kultury Europy Wschodniej im. Leibniza.

Badacz wyjaśnił, że pchły szczurze ciągną do zboża. Mogą przetrwać miesiące na pyle zbożowym, stanowiącym dla nich awaryjne źródło pożywienia. Dzięki temu były w stanie przeżyć długą podróż znad Morza Czarnego do Włoch. Po przybyciu do miast portowych zboże ze statków trafiało do centralnych spichlerzy, a następnie przewożono je do mniejszych magazynów lub sprzedawano dalej. W ten sposób zaraza rozprzestrzeniła się po całym kontynencie.

Pchły z Azji przeniosły pałeczki dżumy do Europy
Pchły z Azji przeniosły pałeczki dżumy do Europy
Źródło: Shutterstock

Ryzyko chorób odzwierzęcych może wzrosnąć

Ulf Buentgen z Uniwersytetu Cambridge, współautor badania, zdaje sobie sprawę, że zbieg okoliczności, który według niego i Baucha doprowadził do epidemii dżumy, jest rzadki. Zaznaczył jednak, że nie jest niemożliwy, a w wyniku zmian klimatycznych w przyszłości może dochodzić do podobnych sytuacji.

- Choć zbieżność czynników, które przyczyniły się do czarnej śmierci, wydaje się rzadka, prawdopodobieństwo pojawienia się chorób odzwierzęcych w wyniku zmian klimatycznych i przekształcenia ich w pandemie zapewne wzrośnie w zglobalizowanym świecie - powiedział Buentgen cytowany przez stację BBC. Dodał, że wyniki badania są "szczególnie istotne w świetle naszych ostatnich doświadczeń z COVID-19".

Czytaj także: