Negocjacje przedstawiciela Trumpa na Kremlu. "Pani jest tłumaczką?"

Steve Witkoff z Władimirem Putinem. Negocjacje na Kremlu
Steve Witkoff na Kremlu
Źródło: Reuters

Steve Witkoff, specjalny wysłannik prezydenta Donalda Trumpa, bierze udział w negocjacjach z Władimirem Putinem na temat Ukrainy. O ile prezydentowi Rosji towarzyszą zaufani doradcy, to obok Witkoffa zasiada wyłącznie tłumaczka. Do tego, jak się okazuje, nie miał nawet wcześniej okazji jej poznać.  

Kluczowe fakty:
  • Steve Witkoff po raz kolejny spotkał się ze stroną rosyjską.
  • Na Kremlu ma rozmawiać o przyszłości Ukrainy.
  • Jak się okazało, nie zna kobiety, która w tych negocjacjach będzie mu towarzyszyć.
  • Więcej o wojnie w Ukrainie przeczytasz w pozostałych tekstach w tvn24.pl.

Steve Witkoff po raz kolejny spotkał się z Władimirem Putinem. Specjalny wysłannik USA został przyjęty na Kremlu w piątek. Z nagrania udostępnionego przez Reutersa wynika, że spotkanie rozpoczęło się od uścisku dłoni i wymiany uprzejmości.

- Jak się pan ma, panie prezydencie? - zapytał Witkoff. Putin odparł, że "bardzo dobrze". Amerykanin dodał, że cieszy się ze spotkania, po czym obaj skierowali kroki w stronę stołu negocjacyjnego. Putin zasiadł pomiędzy swoim doradcą ds. polityki zagranicznej Jurijem Uszakowem a tłumaczem i Kiriłłem Dmitrijewem, który doradza rosyjskiemu przywódcy w kwestii biznesu. Do Witkoffa podeszła w tym samym czasie kobieta.

Steve Witkoff negocjuje w sprawie Ukrainy

- Pani jest tłumaczką? - zapytał Witkoff, wskazując dłonią w stronę kobiety. Jej tożsamość jest na ten moment nieznana. Gdy ta potwierdziła, zaczął dopytywać, czy jest z ambasady. Po otrzymaniu potwierdzenia Amerykanin rzucił krótkie "okej" i przystąpił w jej towarzystwie do negocjacji.

Steve Witkoff na Kremlu
Steve Witkoff na Kremlu
Źródło: Reuters

Piątkowe spotkanie stanowi kolejną rundę rozmów Waszyngtonu i Moskwy w sprawie porozumienia pokojowego Rosji i Ukrainy. Sam Witkoff oficjalnie spotyka się z Putinem już po raz czwarty.

W piątek magazyn "Time" opublikował obszerny wywiad z amerykańskim prezydentem. Trump już po raz kolejny obarczył w jego treści winą za rozpoczęcie wojny Ukrainę. Stwierdził też, że po jej zakończeniu "Krym pozostanie w Rosji". Zgodnie z ustaleniami "Time" układ pokojowy, na który naciska amerykańska administracja, ma zakładać przekazanie Rosji około 20 procent terytorium Ukrainy.

Czytaj także: