Jeden z architektów sukcesu Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich, Steve Bannon rejestruje stowarzyszenie, które ma utworzyć populistyczną międzynarodówkę w wyborach do europarlamentu. - Partia, która doprowadziła do brexitu, a także Donald Trump ze Stanów Zjednoczonych teraz przekazują pałeczkę wam - powiedział Bannon do populistów z całej Europy.
Bannon założył w Brukseli stowarzyszenie o nazwie The Movement i doszedł do porozumienia z włoskimi populistami oraz przedstawicielem belgijskiej skrajnej prawicy. Wstępne zainteresowanie współpracą wyraziła Marine Le Pen z Francji. Z Bannonem w zamku pod Pragą spotkał się też prezydent Czech Milos Zeman. Na zdjęciach ze spotkania można było zobaczyć również polityka Alternatywy dla Niemiec (AfD).
- Będziemy wspierać partie z Francji, Niemiec, Austrii, Czech i Włoch. Jeśli będziecie chcieli, będziemy analizować dane wyborcze, sondaże, przygotujemy centra logistyki wyborczej i zarządzanie kryzysowe. Zrobimy wszystko, czego potrzeba do wygrywania wyborów - poinformował Bannon.
"Historyczna szansa"
- Steve Bannon ma bardzo dużą szansę na sukces. Dysponuje bardzo dużymi środkami. Steve'a Bannona wspierają finansiści amerykańscy i australijscy. Dostaje pieniądze z rajów podatkowych. Bardzo możliwe, że też częściowo ze środków rosyjskich - uważa politolog dr Marcin Zaborowski.
Sprzymierzeńcy Bannona już planują, kogo z establishmentu politycznie oszczędzą, a kogo nie, jeśli osiągną wymarzone zwycięstwo. - Od początku Europą rządziła oś socjaliści-partia ludowa. My wszyscy mamy historyczną szansę, by już w maju po raz pierwszy od lat władzę w Europie objęły siły, które nie są ani socjalistyczne, ani ludowe - prognozuje minister spraw wewnętrznych Włoch Matteo Salvini.
Wyzwanie dla oponentów
W Stanach Zjednoczonych Bannon przez lata prowadził portal Breitbart, który doprowadził do wzrostu popularności radykalnej prawicy. Był szefem kampanii wyborczej Donalda Trumpa, a jako doradca w Białym Domu pilotował wycofanie kraju z porozumień klimatycznych, wprowadzenie zakazu wjazdu dla mieszkańców wybranych krajów muzułmańskich oraz wprowadzenie przepisów, które umożliwiły oddzielanie dzieci od rodziców emigrantów na granicach. Równie radykalny program szykuje Europie.
To wyzwanie dla oponentów, mediów i całej opinii publicznej. - Jeżeli jako obywatele Unii Europejskiej nie będziemy w stanie publicznie na takie pytania odpowiedzieć, to trudno sobie wyobrazić przyszłość Unii Europejskiej - ocenia politolog z UKSW dr Sławomir Sowiński.
Gdy redakcja "New Yorkera" zaprosiła Bannona do udziału w swoim festiwalu, pozostali uczestnicy zgłosili sprzeciw. "New Yorker" wycofał zaproszenie, a Amerykanie podzielili się w opiniach, czy słusznie.
- Proponowane rozwiązanie "nie dajmy mu platformy wypowiedzi i liczmy na to, że jego pomysły odejdą w zapomnienie" nie sprawi, że odejdą. Prawda jest taka, że, próbując uciszyć radykalną prawicę, liberałowie doprowadzą do tego, że jej idee będą sprawiać wrażenie potężniejszych - skomentował Fareed Zakaria, dziennikarz CNN.
Autor: asty\mtom / Źródło: tvn24