Formalnie Korea Północna i Południowa pozostają w stanie wojny, przerwanej jedynie zawieszeniem broni. Dochodzi jednak do incydentów, kiedy przedstawiciele obu krajów wymieniają ciosy. Najczęściej są to pojedynki artylerii, jednak ostatnie starcie miało miejsce podczas obrad ONZ w Genewie. Dyplomaci Seulu zaatakowali przedstawiciela Phenianu.
Do przepychanki doszło podczas obrad Komisji Praw Człowieka ONZ w Genewie. Przedstawiciele organizacji przedłożyli zgromadzonym delegatom raport na temat szerokich naruszeń praw człowieka w Korei Północnej. Wobec tej krytyki, przedstawiciel Phenianu oświadczył, że oskarżenia są "politycznie sfabrykowane" i zebrał się do opuszczenia sali posiedzeń.
Wywołało to wielką irytację wśród przedstawicieli Seulu, którzy podczas obrad podkreślali kwestię co najmniej niepewnego losu grupy uciekinierów z Korei Północnej, odesłanych w ostatnich dniach z Chin do ojczyzny. Czekają ich najprawdopodobniej brutalne przesłuchania i wieloletnie więzienie.
Kilku dyplomatów ruszyło w kierunku przedstawiciela Północy i doszło do przepychanki oraz rękoczynów. Koreańczyk z Północy miał otrzymać cios pięścią. Starcie nie trwało długo, bowiem strony zostały rozdzielone przez ochronę i przedstawiciel Phenianiu pod eskortą został wyprowadzony z budynku.
Źródło: Reuters