Sprawa Tymoszenko pogrąży Ukrainę? "Rozwiązać problem"


Jeśli sprawa uwięzionej byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko nie zostanie rozwiązana do rozpoczęcia Euro 2012, nie pojadę na mecze w tym kraju - oświadczył szef PE Martin Schulz w wywiadzie dla włoskiego dziennika "Il Messaggero". Także w czwartek do bojkotu wezwał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Z każdym dniem powiększa się grono europejskich polityków uzależniających udział w Euro od rozwiązania sprawy Tymoszenko.

Szef PE w opublikowanym w czwartek wywiadzie podkreślił, że zanim podejmie ostateczną decyzję o bojkocie, zrobi wszystko, co w jego mocy, "by rozwiązać ten problem".

Bojkot obecnie niekonstruktywny?

Konieczne jest wynegocjowanie z rządem w Kijowie rozwiązania, które pomoże Tymoszenko i pozwoli uniknąć sytuacji, w której sportowa wspólnota Europy pada ofiarą bezkompromisowości Ukrainy. Martin Schulz

"Obecnie niczemu nie służy dyskutowanie o bojkocie. Dialog jest znacznie bardziej konstruktywny" - oświadczył Schulz. Następnie stwierdził: "Trzeba wpłynąć na instytucje na Ukrainie, by zagwarantować pani Tymoszenko opiekę medyczną, której pilnie potrzebuje".

"Konieczne jest wynegocjowanie z rządem w Kijowie rozwiązania, które pomoże Tymoszenko i pozwoli uniknąć sytuacji, w której sportowa wspólnota Europy pada ofiarą bezkompromisowości Ukrainy" - oświadczył przewodniczący PE.

Schulz wyraził przekonanie, że trzeba działać na rzecz pozostania Ukrainy w bliskich relacjach z zachodnią Europą i nie dopuścić, jak dodał, "do wepchnięcia jej w objęcia Rosji".

Coraz szersze grono

Powiększa się grupa polityków, którzy ze względu na sytuację przebywającej w więzieniu b. ukraińskiej premier Julii Tymoszenko odwołują wyjazd na szczyt przywódców państw Europy Środkowej w Jałcie, na ukraińskim Krymie. W środę taką decyzję podjął prezydent Bułgarii Rosen Płewnelijew. W ostatnich dniach z uczestnictwa w spotkaniu przywódców państw Europy Środkowej zrezygnowali prezydenci Niemiec, Czech, Słowenii, Austrii, Włoch, Estonii i Chorwacji. Gospodarzem zaplanowanego na 11-12 maja szczytu w Jałcie będzie prezydent Janukowycz.

Z kolei m.in. członkowie rządu Austrii oraz szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zapowiedzieli bojkot ukraińskiej części rozgrywek Euro2012. Politycy niemieccy zaproponowali z kolei, by wszystkie mecze Euro 2012 odbyły się w Polsce. Kanclerz Niemiec Angela Merkel wezwała władze Ukrainy do szybkiego zapewnienia Tymoszenko właściwej opieki lekarskiej.

Specjalną uchwałą o bojkocie Euro 2012 na Ukrainie zadecydował austriacki rząd. O nieprzyjechaniu na Ukrainę polityków i członków rodziny królewskiej mówił też m.in. szef holenderskiego MSZ.

Źródło: PAP