Prezydenci Syrii i Rosji Baszar el-Asad i Władimir Putin spotkali się w Soczi na południu Rosji - powiadomił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Podczas rozmów Asad zapewnił, że sytuacja w Syrii stabilizuje się.
- Jest coraz stabilniej i wszystko to otwiera drzwi przed politycznym procesem, który rozpoczęliśmy jakiś czas temu - powiedział Asad, cytowany przez agencję TASS. - Mówiłem i powtórzę raz jeszcze, że zawsze entuzjastycznie popieramy proces polityczny, który powinien odbywać się równocześnie z walką z terroryzmem - stwierdził syryjski dyktator. Pieskow określił rozmowy przywódców jako "szczegółowe" i poinformował, że prezydenci omawiali "kolejne wspólne kroki". Towarzyszył im między innymi minister obrony Rosji Siergiej Szojgu i spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Rosja jest głównym sojusznikiem sił prezydenta Syrii Baszara el-Asada w wojnie domowej w tym kraju. W Syrii ma bazę lotniczą w Hmejmim oraz morską w Tartusie na zachodzie kraju. Dostarcza też znacznych ilości uzbrojenia syryjskiemu wojsku.
Asad przybył do Soczi tydzień po tym, jak w Moskwie z Putinem rozmawiał premier Izraela Benjamin Netanjahu. Izrael kilka razy w ostatnich miesiącach bombardował w Syrii cele wojskowe reżimu Asada, Hamasu i jednostki prowadzone przez Irańczyków, a tej wiosny zaangażował się w konflikt na skalę, jakiej nie zaprezentował jeszcze w ostatnich siedmiu latach.
Po wizycie Netanjahu Asad i jego reżim dostali z Moskwy informacje m.in. o tym, że Rosja nie przekaże Syrii systemów przeciwlotniczych S-300, na które dyktator bardzo liczył.
Kreml zaprzeczył, by wizyta szefa izraelskiego rządu miała wpływ na podjęcie takiej decyzji,jednak po kwietniowych nalotach USA, Francji i Wielkiej Brytanii na cele w Syrii, wydawało się, że Moskwa jest zdeterminowana, by pomóc reżimowi dyktatora.
Siły wojskowe Asada w ostatnich miesiącach zostały oskarżone o zastosowanie broni chemicznej na cywilach.
Autor: mk/adso / Źródło: PAP, tvn24.pl