Co najmniej dziewiętnaście osób zginęło w ataku islamistów na hotel i restaurację w stolicy Somalii, Mogadiszu - informuje policja. Do zamachu przyznało się ugrupowanie Al-Szabab.
Według wstępnych informacji w pierwszej fazie ataku zamachowiec samobójca wysadził się po staranowaniu samochodem wejścia do popularnego Posh Hotel. Jak zauważa Reuters, hotel jest jedynym miejscem w stolicy Somalii, w którym znajduje się dyskoteka. To popularne miejsce, odwiedzane przez miejscową elitę.
Następnie napastnicy otworzyli ogień w położonej obok hotelu restauracji Mogadishu's Pizza House. Policja informowała, że wzięli około dwudziestu zakładników. Po kilku godzinach służbom udało się przejąć kontrolę.
Przedstawiciel policji powiedział Reutersowi, że zabito pięciu napastników. W sumie zginęło co najmniej dziewiętnaście osób.
Islamiści w Somalii
Islamistyczna partyzantka Al-Szabab, która przyznała się do zamachu, jest powiązana z Al-Kaidą. Ugrupowanie walczy o narzucenie w Somalii surowej wersji islamu i obalenie prozachodniego rządu. Choć ekstremiści ponieśli w ostatnich latach straty, ich ugrupowanie nadal przeprowadza krwawe ataki w wielu rejonach Somalii, a zwłaszcza w stolicy kraju.
Bojownicy Al-Szabab są w stanie dokonywać krwawych ataków, mimo że utracili większość kontrolowanego dotychczas terytorium po ofensywie sił pokojowych Unii Afrykańskiej, która wspiera rząd w Mogadiszu - przypomina Reuters.
Autor: kg,mm/gry / Źródło: PAP, Reuters