Edward Snowden zwrócił się z wnioskiem o azyl w Ekwadorze - napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych tego kraju, Ricardo Patino. Z kolei Wikileaks w oświadczeniu podało, że Snowden jest "w drodze do Republiki Ekwadoru". Nie wiadomo jednak, gdzie obecnie przebywa demaskator, który w niedzielę po południu wylądował w Moskwie. Najprawdopodobniej jest w hotelu w strefie transferowej na lotnisku. USA unieważniły jego paszport, ale pojawiają się głosy, że i bez niego Snowden wyleci z Moskwy.
Samolot lecący z Hongkongu, na pokładzie którego najprawdopodobniej był Snowden, wylądował na moskiewskim lotnisku Szermietiewo po godz. 15 w niedzielę. W hali przylotów zgromadzili się tłumnie dziennikarze, ale Snowden nie wyszedł ze strefy transferowej.
Według części mediów, na płycie lotniska czekała już na niego limuzyna, która zabrała go bezpośrednio do jednej z ambasad - prawdopodobnie Ekwadoru. Pasażerowie, którzy również byli na pokładzie samolotu, twierdzili, że nie widzieli nikogo o wyglądzie Snowdena.
Na lotnisku pojawił się ambasador Ekwadoru. Jeden z dziennikarzy miał widzieć go, jak rozmawiał ze Snowdenem w hotelu znajdującym się na terenie lotniska. Tam też najprawdopodobniej przebywa obecnie i tam spędzi noc Amerykanin. W poniedziałek prawdopodobnie odleci do Hawany, a potem - być może do Ekwadoru.
Poprosił o azyl
Minister spraw zagranicznych Ekwadoru napisał na Twitterze, że demaskator zwrócił się do tego kraju z wnioskiem o przyznanie azylu politycznego.
Informację o wniosku ws. azylu potwierdziła rzeczniczka portalu Wikileaks, Kristin Hrafnsson, która według niektórych źródeł towarzyszy Snowdenowi w podróży. Wcześniej Ekwador udzielił azylu założycielowi Wikileaks, Julianowi Assange'owi. Wikileaks w oświadczeniu podało, że Snowden jest "w drodze do Republiki Ekwadoru, którą podbywa bezpiecznym kanałem".
To, czy będzie mógł opuścić Rosję, jest jednak niepewne. USA unieważniły paszport byłego informatyka. Według części opinii, to, czy Snowden wyleci z Rosji, zależy od kraju przyjmującego i że nawet bez dokumentu będzie mógł podróżować dalej.
Czy o przylocie Snowdena do Rosji wiedział Kreml? Demokratyczny senator Charles Schumer oskarżył administrację Putina, że ta znała plany Snowdena i zgodziła się na jego przylot z Hongkongu.
Jednak rzecznik Putina, Dmitrij Pieskow powiedział, że Putin nie ma wiedzy na temat planów Snowdena.
Ekstradycja
Do niedzieli Snowden przebywał w Chinach. Zdecydował się opuścić kraj kilka godzin po tym, jak do Hongkongu dotarł amerykański wniosek o ekstradycję mężczyzny. Anonimowy dyplomata w Waszyngtonie cytowany przez BBC miał stwierdzić, że "brak szybkiej odpowiedzi władz Hongkongu skomplikowałby mocno relacje" między USA i Państwem Środka.
Władze w Hongkongu poinformowały, że wniosek "z prawnego punktu widzenia zawierał błędy" i nie mógłby zostać rozpatrzony, ale były informatyk NSA mógł poczuć się zagrożony.
Od dwóch tygodni nikt nie wiedział, gdzie się znajduje Snowden. Ze swojego hotelu w centrum Hongkongu wymeldował się 10 czerwca, a jedyne informacje o jego losach przekazał dziennik "Sunday Morning Post". Nie powołując się na żadne potwierdzone źródła, jego dziennikarz napisał w piątek, że "przebywa on w bezpiecznym miejscu, z dala od policji".
Afera PRISM
Edward Snowden wykradł i kilka tygodni temu przekazał dziennikowi "Guardian" duże ilości dokumentów dotyczących flagowego projektu amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), w której pracował.
PRISM pozwala pracownikom NSA na zajrzenie do komputera, na konto bankowe, pocztę i w rachunki właściwie każdej osoby korzystającej z internetu. Agencja, a także Biały Dom twierdzą, że prywatność tak Amerykanów, jak i użytkowników internetu na całym świecie jest szanowana.
Autor: adso, jk/tr/bgr / Źródło: Reuters, tvn24.pl, BBC, Guardian, Russia Today