We wtorek w Bańskiej Bystrzycy rozpoczyna się proces Juraja C., który w maju 2024 roku strzelał do premiera Słowacji Roberta Ficy. Polityk został poważnie ranny. Sprawcy prokuratura zarzuciła terroryzm. Fico zapowiedział, że jeżeli postępowanie nie będzie tego wymagać, nie pojawi się przed sądem.
Zamach na premiera Słowacji
Do zamachu doszło w Handlovej, liczącym nieco ponad 15 tys. mieszkańców mieście, przed lokalnym Domem Kultury. Po wyjazdowym posiedzeniu słowackiego rządu premier wraz z ministrami wyszli przed budynek. Na Ficę czekali zwolennicy, z którymi chętnie się fotografował i ściskał ich dłonie. Nagle padły strzały, a cztery pociski trafiły premiera. Polityk odniósł rany postrzałowe jamy brzusznej i części układu mięśniowo-szkieletowego, naruszony został jego przewód pokarmowy. Życie premiera udało się jednak uratować, a po kilkunastu dniach Fico opuścił szpital.
Juraj C. to urodzony w 1953 roku poeta i literat. Ujęto go na miejscu zdarzenia, nie stawiał oporu. Przyznał się do oddania strzałów, ale podkreślał, że był sam, umie obchodzić się z bronią palną i nie chciał zabić. Przyznał, że negatywnie oceniał rząd i kierującego nim premiera. Prokurator generalny szybko zrezygnował z zarzutu o usiłowaniu popełnienia morderstwa z premedytacją i dlatego Juraj C. będzie odpowiadać za terroryzm. W tym przypadku najwyższą karą jest dożywotnie pozbawienie wolności.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: pb//mm
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: JEON HEON-KYUN/PAP