Simon Omanik, 19-letni uczeń jednej ze szkół średnich w Bratysławie, odmówił podania ręki prezydentowi Słowacji Peterowi Pellegriniemu. Swój gest wytłumaczył później brakiem zgody na poglądy, jakie polityk promował w czasie kampanii. Głowa państwa nie zareagowała na gest ucznia.
Peter Pellegrini spotkał się w poniedziałek z grupą 35 uczniów szkół średnich, którzy zdobyli złote, srebrne i brązowe medale w międzynarodowych olimpiadach przedmiotowych. Wśród wyróżnionych był Simon Omanik. 19-latek został nagrodzony brązem w środkowoeuropejskiej olimpiadzie matematycznej.
Plan rozdania nagród zakładał, że każdy z uczniów podejdzie do ministra edukacji Tomasza Druckera, odbierze od niego nagrodę i uściśnie mu dłoń, przejdzie w stronę prezydenta i powtórzy ten gest, a na koniec sfotografuje się w towarzystwie obu polityków.
19-latek odmówił podania dłoni prezydentowi
Omanik, ubrany w garnitur z doczepioną do niego kokardą w kolorach ukraińskiej flagi, wymienił uścisk dłoni z ministrem Druckerem, ale kiedy przyszła kolej na powtórzenie tego gestu w stosunku do Pellegriniego, zdecydowanym ruchem ręki dał znać, że nie zamierza tego robić. Prezydent, który wyciągnął do niego dłoń, nie zareagował na to zachowanie i ustawił się do zdjęcia z 19-latkiem.
Pytany o powody swojego zachowania Omanik wyjawił później, że była to jego manifestacja polityczna. "Mam osobisty, polityczny problem z prezydentem Pellegrinim" - powiedział w rozmowie z gazetą "Dennik N" 19-latek. Uczeń oskarżył polityka o powtarzanie w trakcie kampanii "populistycznych haseł" i szerzenie "antyukraińskich nastrojów".
Zgodnie z relacją lokalnych mediów wizyta uczniów w Pałacu Prezydenckim i spotkanie z Pellegrinim zostało włączone do programu w ostatniej chwili. Pierwotnie z laureatami olimpiad miał spotkać się jedynie minister Drucker. Dziennikarze przypominają też, że nie jest to jedyna tego typu sytuacja, do jakiej doszło w ostatnim czasie. W niedzielę znana aktorka Zdena Studenkova odmówiła przyjęcia z rąk Pellegriniego wysokiego odznaczenia państwowego. Swoją decyzję uzasadniła zmianami przeprowadzanymi przez rządzących w dziedzinie kultury.
Źródło: PAP, Dennik N
Źródło zdjęcia głównego: TOMS KALNINS/EPA/PAP