W czasie spotkania USA - UE - Ukraina i Rosja, do którego ma dojść w czwartek w Genewie, świat zachodni nie sprzeda Ukrainy - zapewnił w środę minister Radosław Sikorski. Szef polskiej dyplomacji dodał, że Rosja popełni "historyczny błąd", próbując przejąć wschodnią Ukrainę, bo Ukraińcy - "gdy ich przycisnąć, potrafią być twardzi".
Na czwartek planowane jest czterostronne spotkanie ws. kryzysu ukraińskiego w szwajcarskiej Genewie; mają się na nim spotkać szefowie dyplomacji Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy i Rosji. Unia, która podkreśla, że chce pozostawić sobie kanały dialogu z Rosją, w oczekiwaniu na te negocjacje wstrzymała się z decyzjami w sprawie dalszych sankcji.
Rosja nic nie zmieni
- To, że Zachód chce rozwiązać konflikt bez eskalacji to rzecz dobra, nie zła. To się może niektórym wydawać słabością. Tymczasem, trzeba dać możliwość partnerowi do wycofania się z błędu - powiedział w środę w Polsat News Sikorski.
Szef MSZ ocenił, że środowa decyzja sekretarza generalnego NATO Andersa F. Rasmussena o wzmocnieniu obrony członków Sojuszu na Wschodzie to "dobry sposób na wzmocnienie naszej pozycji przed negocjacjami". Sikorski zaznaczył jednocześnie, że nie spodziewa się po nich zbyt wiele. - Rosja musiałby się wycofać z tego, co robi, a ja nie widzę na to perspektyw - podkreślił.
Sikorski: Zachód nie sprzeda Ukrainy
Zdaniem Sikorskiego Rosja w czasie spotkania w Genewie będzie chciała przeforsować federalizację Ukrainy. - My nie możemy zgodzić się z kolonialnym dyskursem, że to mocarstwa narzucają dużemu europejskiemu krajowi jego konstytucję. Ukraina, jeśli zechce, to się sama zdecentralizuje - mówił szef polskiej dyplomacji.
Dodał, że "próba sfederalizowania Ukrainy na modłę nie szwajcarską czy amerykańską, ale bośniacką" mogłaby stworzyć kraj "niesterowny i niezdolny do wprowadzenia umowy stowarzyszeniowej i przeprowadzenia reform". - To dla Ukrainy niebezpieczeństwo - uznał.
Pytany, czy w sytuacji rosyjskiego nacisku, świat zachodni może w Genewie "sprzedać" Ukrainę, Sikorski odpowiedział: - Nie sprzeda Ukrainy. Jestem pewien. Przypomniał, że w poniedziałek kraje unijne zatwierdziły konkluzje, które są instrukcją negocjacyjną dla szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton. Podkreślił, że zawierają one m.in. sprzeciw wobec siłowej federalizacji Ukrainy.
"Ukraińcy potrafią być twardzi"
Sikorski powiedział, że chciałby, by rozmowy przyniosły takie rozwiązanie konfliktu ukraińsko-rosyjskiego, które zadowoliłyby obie strony.
Szef MSZ ocenił też, że możliwe, iż Rosja przecenia swoje możliwości na Ukrainie. - Poprzednio, gdy Związek Radziecki poszedł na konfrontację z Zachodem przegrał, a dziś dysproporcja między Zachodem a Wschodem jest większa - stwierdził.
Ocenił ponadto, że "próba przejęcia wschodniej i południowej Ukrainy to byłby wielki historyczny błąd (...), bo Ukraińcy na Majdanie pokazali, że gdy ich mocno przycisnąć, potrafią być twardzi. A ostatnią rzeczą, której byśmy sobie życzyli w pobliżu naszych granic, to otwarty konflikt" - podkreślił Sikorski.
Autor: adso//kdj / Źródło: PAP