Prokuratura w Nowym Sadzie w Serbii wezwała ministra budownictwa, transportu i infrastruktury Serbii Gorana Vesicia na przesłuchanie w sprawie zawalenia się części dachu dworca kolejowego w tym mieście. W związku z tragedią, w której zginęło 14 osób, w kraju ogłoszono dzień żałoby narodowej.
Minister spraw wewnętrznych Serbii Ivica Daczić oświadczył w sobotę, że "tego dnia przesłuchanych zostanie 20 osób, począwszy od najważniejszych urzędników państwowych". - Rozpoczęto już odpowiednie działania policji i prokuratury. Przesłuchane zostaną osoby z rządu i kolei państwowych - zapowiedział na antenie telewizji Pink.
Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić ogłosił w piątek, że "oczekuje pociągnięcia do odpowiedzialności zarówno karnej, jak i politycznej" wszystkich odpowiadających za doprowadzenie do tragedii.
Część dachu dworca kolejowego zawaliła się w Nowym Sadzie na północy Serbii w piątek około południa.
Wśród ofiar dwoje dzieci w wieku 10 i 6 lat
Prokuratura Nowego Sadu powiadomiła również w sobotę o zakończeniu procesu identyfikacji wszystkich 14 ofiar tragedii. Najmłodsze z nich to dwie dziewczynki w wieku 10 i 6 lat. Minister Daczić potwierdził, że "nagrania kamer pozwalają sądzić, że pod dachem w momencie jego upadku znajdowało się 17 osób".
Do szpitala trafiły trzy osoby, których stan - zgodnie z komunikatem ośrodka - w sobotę nadal jest bardzo ciężki. Daczić dodał, że przyczyną wypadku "mogła być korozja żelaznych lin mocujących wystającą część dachu do jego reszty".
Żałoba narodowa
W sobotę na terenie całej Serbii obowiązuje dzień żałoby narodowej. W Wojwodinie, regionie autonomicznym, którego stolicą jest Nowy Sad, żałoba potrwa trzy dni.
Dworzec otwarto w lipcu tego roku po generalnym remoncie, za który odpowiadało chińskie konsorcjum CRIC&CCCC (China Railway International Co.Ltd i China Communications Construction Company Ltd). Koleje państwowe Serbii, chińska firma oraz minister Vesić ogłosili, że zawalona część dachu nie była przedmiotem ostatnich prac rekonstrukcyjnych. Inżynier, który pracował nad renowacją dworca, oraz nagrania, do których dotarły serbskie media, przeczą jednak tym twierdzeniom.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ANDREJ CUKIC