Runął dach nad wejściem na dworzec. Czternaście osób nie żyje, wielu rannych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl, Reuters

W Nowym Sadzie na północy Serbii zawaliła się część dachu dworca kolejowego. Zginęło 14 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Jak podał minister spraw wewnętrznych Serbii Ivica Daczić, trwa "niezwykle trudna akcja ratunkowa".

W piątek po godzinie 12 runęła przednia część dachu, mieszcząca się nad głównym wejściem do budynku dworca kolejowego w Nowym Sadzie na północy Serbii. W wyniku katastrofy zginęło co najmniej 14 osób.

Burmistrz Nowego Sadu Milan Dziurić potwierdził, że ponad 30 osób zostało rannych. Szpital w Nowym Sadzie, do którego trafiły ofiary wypadku, zaapelował do mieszkańców miasta o oddawanie krwi.

Służby pracują na miejscu zawaleniaMARKO KAROVIC/EPA/PAP

Około godziny 15 minister spraw wewnętrznych mówił, że trwa "niezwykle trudna akcja ratunkowa". - Pracuje około 80 ratowników z kilku miast i ciężki sprzęt - powiedział. Dwie kobiety, nad uwolnieniem których służby pracowały kilka godzin, trafiły do szpitala w stanie krytycznym.

Wieczorem akcja ratunkowa wciąż trwała.

Nadawca publiczny RTS przekazał, że w momencie zawalenia się przedniej części dachu na ławkach znajdujących się poniżej siedziało wiele osób. Świadkowie mówili, że w chwili wypadku pod dachem przebywali uczniowie wracający do domów w okolicznych miejscowościach.

Moment zawalenia się dachu dworca w Nowym Sadzie na północy Serbii
Moment zawalenia się dachu dworca w Nowym Sadzie na północy Serbii Reuters

Kanał informacyjny N1 podał, że odjazdy pociągów ze stacji położonej około 70 kilometrów na północny zachód od stolicy Serbii - Belgradu - zostały wstrzymane.

Służby pracują na miejscu zawalenia się dachuMARKO KAROVIC/EPA/PAP

Dworzec otwarto po generalnym remoncie

Dworzec otwarto w lipcu po generalnym remoncie, za który odpowiadało chińskie konsorcjum CRIC&CCCC (China Railway International Co.Ltd i China Communications Construction Company Ltd) - przypomniała telewizja N1. Koleje państwowe Serbii przekazały w piątek, że zawalona część dachu nie była przedmiotem ostatnich prac rekonstrukcyjnych budynku.

Opozycja na poziomie lokalnym oraz centralnym Serbii wezwała do pilnego przeprowadzenia śledztwa i dokładnego zbadania prac rekonstrukcyjnych. Ugrupowania te oskarżyły sprawująca władzę w mieście i w państwie o zaniedbania, które doprowadziły do wypadku.

Premier Serbii i były burmistrz Nowego Sadu Milosz Vuczević oświadczył, że to "czarny piątek dla całej Serbii i Nowego Sadu". - Niezależnie od faktu, że ten budynek został zbudowany w 1964 roku, będziemy nalegać na zidentyfikowanie osób odpowiedzialnych za tę tragedię - dodał.

Autorka/Autor:pp, ek/ads, adso

Źródło: PAP, tvn24.pl, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: MARKO KAROVIC/EPA/PAP