Separatystyczna minister chce "zjednoczenia rosyjskiego świata"

"Minister spraw zagranicznych" Naddniestrzamfa-pmr.org | Kodru

- Oczywisty przejaw woli narodów Krymu i Naddniestrza pokazuje, że rosyjski świat się jednoczy, a ludzka wola nie może być zatrzymana - uważa "minister spraw zagranicznych" nieuznawanej przez świat Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej.

Decyzja Rady Najwyższej Naddniestrza wywołała zamieszanie. Przy okazji na międzynarodowe wody wypłynęła szerzej nieznana szefowa MSZ regionu Nina Sztanski. Zachodni dziennikarze wyśledzili bowiem, że minister spraw zagranicznych Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej oprócz dyplomacji zajmuje się również modelingiem.

Minister, która - jak pisze "Daily Mail", ma słabość do "małych czarnych" - otwarcie prosi Putina o aneksję także Naddniestrza. Uważa bowiem, że 500-tysięczna społeczność zamieszkująca region została uwięziona z jednej strony przez Ukrainę, a z drugiej przez Mołdawię (Naddniestrze na początku lat 90. proklamowało nieuznawaną przez Kiszyniów niepodległość).

Nina SztanskiKodru | CC BY SA Wikipedia

"Ludzie są uwięzieni"

- Rosyjscy obywatele nie są tu chciani, nie wolno im wyjechać. Naddniestrze jest domem dla blisko 200 tys. Rosjan i nie wszyscy z nich mogą opuścić nasze państwo przez Mołdawię. To oznacza, że ludzie są uwięzieni z obu stron - powiedziała minister.

Sztanski wyjaśniła, że dotąd ten problem dotyczył tylko mężczyzn z rosyjskimi paszportami, ale teraz ludzie "wyrzucani są z pociągów".

- Chciałam zaznaczyć, że wyniki referendum na Krymie były bardzo zbliżone do tych przeprowadzonych w Naddniestrzu 17 września 2006 roku, kiedy 97 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością i przyszłym dobrowolnym zjednoczeniem z Rosją.

Po aneksji Krymu przez Federację Rosyjską Ukraina ograniczyła możliwość podróży Rosjan z Naddniestrza przez swoje terytorium. Przez granicę nie można już przewozić towarów.

Naddniestrze: Przyłączcie nas do Rosji

W liście skierowanym do rosyjskiej Dumy władze regionu piszą, że projekt ustawy jest już po pierwszym czytaniu. Napisano w nim, że Naddniestrze ma zostać poddane rosyjskiej legislacji, a rosyjski ma stać się językiem narodowym.

Położona między Rumunią i Ukrainą Mołdawia, była radziecka republika zamieszkana przez większość mówiącą językiem mołdawskim (język z grupy wschodnioromańskich), obawia się powtórzenia ukraińskiego scenariusza na swym terytorium. Jej wschodnia część, Republika Naddniestrzańska jest zdominowana przez mniejszości rosyjską i ukraińską. Region dokonał przy poparciu Moskwy, secesji w 1992 roku, w rok po rozpadzie ZSRR, ale jego niepodległości nie uznaje żadne państwo.

Rosyjski rząd poświęcił w czwartek swe posiedzenie kwestii "poparcia dla Naddniestrza". Posiedzenie było zapowiedziane we wtorek przez wicepremiera Dmitrija Rogozina, który oskarżył sąsiadującą z tym terytorium Ukrainę o "zadekretowanie de facto blokady wobec Naddniestrza".

[object Object]
Rosja została pozbawiona prawa głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym po aneksji Krymu. Nagranie archiwalne: podpisanie umowy o przyłączeniu półwyspu do Federacji Rosyjskiej Reuters Archive
wideo 2/25

Autor: pk\mtom / Źródło: Daily Mail, pravda.ru

Źródło zdjęcia głównego: mfa-pmr.org | Kodru