Aktywiści Ostatniego Pokolenia w piątek wyszli na jezdnię trasy S8, na wysokości ulicy Marymonckiej. Swój protest rozpoczęli po godzinie 16, czyli w momencie popołudniowego szczytu na stołecznych drogach. Na kilka godzin zablokowali przejazd w stronę Białegostoku.
Drogowcy będą domagać się odszkodowania
"W związku z nielegalnym protestem, do którego doszło 9 maja br. na drodze ekspresowej S8 w Warszawie, pomiędzy węzłami Broniewskiego i Wisłostradą, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad skierowała zawiadomienie o możliwości popełnienia czynu zabronionego do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Praga Południe" - poinformował w środę minister Dariusz Klimczak za pośrednictwem platformy X.
Dodał, że GDDKiA będzie domagać się od osób odpowiedzialnych za protest odszkodowania, którego kwota ma uwzględniać koszty zabezpieczenia protestu, napraw oraz koszt nielegalnego zajęcia pasa drogowego.
Minister zapewnił, że szanuje inne poglądy, ale nie pozwoli na bezkarne utrudnianie życia innym ludziom, niszczenie infrastruktury, zagrażanie bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz powodowanie strat finansowych przedsiębiorcom, których działalność zależy od sprawnego transportu.
Przyklejają się do jezdni i blokują ruch
9 maja aktywiści przykleili się mocnym klejem do drogi. Na miejscu pojawiła się policja, straż pożarna odkuwała protestujących z pomocą młota pneumatycznego, w konsekwencji czego powstała dziura w nawierzchni.
Ostatnie Pokolenie to grupa aktywistów chcących "powstrzymać skutki zapaści klimatycznej", działająca między innymi w Polsce, Niemczech, Austrii i we Włoszech. Podejmują próby m.in. blokowania ulic i mostów, są odpowiedzialni na przykład za oblanie pomnika warszawskiej syrenki czy opóźnienie startu pierwszej w sezonie gonitwy na Torze Wyścigów Konnych Służewiec.
W trakcie piątkowego protestu jego uczestnicy przekazywali na platformie X, że są "zdeterminowani w walce o dostęp małych miejscowości do transportu". Zapowiedzieli, że "blokady będą trwały, dopóki Trzaskowski (prezydent Warszawy, kandydat na prezydenta KO Rafał Trzaskowski - red.) nie poprze postulatów Ostatniego Pokolenia". Aktywiści domagają się przekazania "100 procent funduszy z autostrad i ekspresówek na transport publiczny" oraz biletu miesięcznego na całą Polskę za 50 złotych.
Autorka/Autor: kk/b
Źródło: PAP / tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Klemens Leczkowski / tvnwarszawa.pl