W środę rozpoczęła się nadzwyczajna sesja Rady Warszawy poświęcona sprawie sprzedaży kamienicy przy ulicy Marszałkowskiej 66. Zwołano ją na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy odpowiedzieli na prośbę stowarzyszeń lokatorskich. Na wniosek radnych KO sesja została przerwana i będzie kontynuowana dopiero 5 czerwca, czyli po wyborach prezydenckich.
Przed sesją zaplanowano konferencję wiceprezydentki Warszawy Aldony Machnowskiej-Góry i radnych Koalicji Obywatelskiej, jednak została ona zagłuszona przez kilkudziesięciu działaczy stowarzyszeń lokatorskich. Odbyła się natomiast konferencja radnych PiS z udziałem posłów PiS Sebastiana Kalety i Piotra Glińskiego, podczas której posłowie zarzucali prezydentowi Warszawy, że nie potrafi realizować sensownej polityki mieszkaniowej.
Jak podało Miasto Jest Nasze, mieszkańcy zainteresowani sesją nie dostali się na salę obrad, bo miejsca na widowni zajęli działacze Platformy Obywatelskiej. "Na salę obrad zamiast mieszkańców wpuszczeni zostali działacze PO, 45 min przed rozpoczęciem sesji. Blokują wszystkie miejsca. A zwykłym mieszkańcom Straż Miejska blokuje wejście. Wstyd" - wytknęło Miasto Jest Nasze.
Na publikowanych w mediach społecznościowych filmach widać osoby, które próbują dostać się na salę obrad. Skutecznie uniemożliwiają im to strażnicy miejscy. - Tak wygląda demokracja w praktyce: partyjniacy i ich klakierzy sobie klaszczą, a ludzie nie mogą wejść - mówił reporterowi TVN24 jeden z mężczyzn niewpuszczonych na salę. - My stoimy przed drzwiami, chociaż to myśmy tę sesję zwoływali. Oni sobie obradują w swoim własnym gronie i reprezentują swoje interesy i najbogatszej kliki, która tym miastem rządzi - dodał.
- Widziałem co najmniej kilku stołecznych polityków Platformy Obywatelskiej i przynajmniej dwóch burmistrzów. Trochę jest to żenujące, że ogranicza się możliwość wzięcia udziału w sesji innym mieszkańcom czy ruchom lokatorskim, które wykonują ogromną społeczną pracę dla miasta i powinny mieć możliwość, żeby zasiąść na widowni. Tę możliwość im niestety odebrano - skomentował radny Jan Mencwel z MJN.
W czwartek MJN opublikowało kolejny wpis w tej sprawie. Zamieszczono w nim zdjęcie sali obrad, na którym zidentyfikowano osoby na miejscach dla widowni burmistrza Targówka Krzysztofa Miszewskiego i jego zastępczynię Dorotę Kozielską, a także wiceburmistrza Pragi Południe Karola Kowalczyka.
🗓️ Wczoraj na 18:30 zwołano nadzwyczajną sesję Rady Miasta. Tematem miała być kontrowersyjna sprzedaż kamienicy przy...
Posted by Miasto Jest Nasze on Thursday, May 15, 2025
"Nie będziemy uczestniczyć w kampanii Nawrockiego"
Po rozpoczęciu sesji głos zabrał szef klubu KO Jarosław Szostakowski, który przypomniał, że sprawą sprzedaży kamienicy przy Marszałkowskiej 66 radni zajmowali się w listopadzie i wtedy tylko siedem osób było przeciw. - Dlaczego teraz wracamy do tego tematu? - pytał Szostakowski. - Odpowiedź jest jedna: dlatego że mamy kampanię wyborczą - powiedział, podkreślając, że dowodzi tego obecność posłów PiS na sali.
- Nie będziemy uczestniczyć w kampanii Nawrockiego. Jeżeli ktoś z radnych uważa, że powinniśmy ten temat, po listopadowej sesji, omówić, to proszę pamiętać, że nie można tego zrobić w momencie, kiedy trwa kampania wyborcza - podkreślił szef klubu rannych KO.
Zawnioskował też o przerwę w sesji do 5 czerwca. - Jeżeli mamy rozmawiać, to rozmawiajmy, a nie prowadźmy kampanii - dodał.
W podobnym tonie sprawę skomentowała Aldona Machnowska-Góra. - Nie jest żadną tajemnicą, że ta sesja odbędzie się po prostu po wyborach. Polityka mieszkaniowa, remonty pustostanów, budownictwa mieszkaniowego i czynszowego to priorytet miasta - zapewniała. - Ten czas nie jest czasem, kiedy można spokojnie prowadzić dyskusję na ten temat, a nawet wysłuchać krytyki strony społecznej i radnych opozycyjnych - stwierdziła wiceprezydentka stolicy. Podkreśliła, że do 5 czerwca nie nastąpi sprzedaż kamienicy.
Poseł chciał zabrać głos, przewodnicząca się nie zgodziła
Na mównicę wszedł też poseł Sebastian Kaleta, ale nie dopuściła go do głosu, zgodnie ze statutem sesji, prowadząca obrady przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska. Wymiana zdań w kwestii umożliwienia mu wypowiedzi trwała co najmniej kilka minut.
Z relacji Raportu Warszawskiego wynika, że przewodniczący Rady Warszawy konsultowali się w tej sprawie z prawnikami. Mecenas obsługująca sesję wskazała, że poseł może zabrać głos, jeśli udzieli mu go przewodnicząca rady. W odpowiedzi Ewa Malinowska-Grupińska zgodziła się na jego wystąpienie, ale zastrzegła, że będzie to możliwe dopiero po przerwie w obradach, czyli 5 czerwca.
Następnie głos zabrał radny PiS Tomasz Herbich. - To, co państwo robią na tej sali, jest bezczelne - powiedział. Zaznaczył też, że na trybunie zasiedli burmistrzowie i wiceburmistrzowie po to, żeby nie wpuścić mieszkańców.
- Ta sesja została zwołana w odpowiedzi na apel strony społecznej. Tak, chcieliśmy ją zwołać w kampanii wyborczej, bo kiedy indziej ta strona społeczna byłaby wysłuchana? - dodał.
Następnie odbyło się głosowanie, w którym radni zadecydowali o przerwaniu sesji i kontynuowaniu jej po wyborach, 5 czerwca. Za głosowało 35 radnych, 20 było przeciw, a jeden radny wstrzymał się od głosu.
Sprzedaż kamienicy przy Marszałkowskiej 66
Na stronach warszawskiej dzielnicy Śródmieście 22 kwietnia pojawiła się informacja o przeznaczeniu do sprzedaży w drodze przetargu udziału miasta w kamienicy przy ul. Marszałkowskiej 66.
Rzecznik prasowy dzielnicy Mateusz Węgrzyn przekazał, że kamienica ta wymaga generalnego remontu i jest wpisana do rejestru zabytków. Podkreślił, że dlatego wszystkie prace remontowe w tym budynku muszą odbywać się pod nadzorem konserwatora zabytków, który wydał określone zalecenia.
- Remont w 2024 roku został wyceniony na blisko 50 milionów złotych. Konieczność przeprowadzenia generalnego remontu i wykonania zaleceń konserwatora zabytków co do odtwarzania dawnego układu mieszkań wpłynęła na zmianę założeń. Dlatego rozpoczęto planowanie sprzedaży udziału miasta w kamienicy - przekazał Węgrzyn.
Wyjaśnił, że lokatorów z tego budynku wykwaterowywano stopniowo przez kilka ostatnich lat. - Najemcy otrzymali co do zasady lokale zamienne na czas nieoznaczony, pełnowartościowe i samodzielne. W budynku przy Marszałkowskiej 66 brakuje tymczasem centralnego ogrzewania i instalacji ciepłej wody użytkowej, nie ma też windy - podkreślił rzecznik Śródmieścia.
Zaznaczył też, że "proces ewentualnej sprzedaży udziału miasta w kamienicy dopiero się rozpoczął". - Co ważne, nie zostały wydane jeszcze ostateczne decyzje - prezydent nie ogłosił przetargu. Procedura przygotowania do sprzedaży nieruchomości odbywa się zgodnie z przepisami. Obowiązuje w tym wypadku szczegółowy tryb postępowania administracyjnego, który jest transparentny - przekazał Węgrzyn.
Autorka/Autor: kk/b
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl, raportwarszawski.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24