Sędzia federalna nakazała Departamentowi Stanu USA odtajnienie ośmiu akapitów materiałów powstałych z maili Hillary Clinton, która była sekretarzem stanu w latach 2009-2013. Ma to pomóc w wyjaśnieniu, co administracja Baracka Obamy wiedziała o ataku w Benghazi.
Konserwatywna organizacja typu watchdog Judicial Watch złożyła wniosek do sądu o odtajnienie i możliwość wglądu w maile, jakie zostały uprzednio utajnione przez Departament Stanu.
Akt o wolności informacji (FOIA) pozwala na utajnienie informacji pochodzących z komunikacji wewnętrznej władzy wykonawczej jako "uprzywilejowanych". Dotyczy to głównie informacji bądź materiałów powstałych przed zakończeniem procesu decyzyjnego w określonej sprawie.
Sędzia federalna Amy Berman, która zajmowała się sprawą, zadecydowała, że zastosowanie tej klauzuli w tym przypadku jest nieuzasadnione.
Judicial Watch twierdzi natomiast, że postępowanie Departamentu Stanu nie było błędem, ale "celowym działaniem mającym chronić Hillary Clinton poprzez unikanie wglądu w jej maile zakwalifikowane jako tajne, a które znajdowały się na nieoficjalnym, niezabezpieczonym serwerze".
Wysłane dwa dni po ataku terrorystycznym
Maile zostały wysłane 13 września 2012 roku, czyli mniej niż dwa dni po ataku terrorystycznym na misję USA w Benghazi w Libii. Ich temat brzmiał następująco: "FW: Krótkie podsumowanie rozmów telefonicznych prezydenta USA z prezydentami Libii i Egiptu".
Adresatami tej korespondencji oprócz Clinton byli wysocy rangą urzędnicy ówczesnego Departamentu Stanu: zastępca sekretarza stanu William Burns, zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Denis McDonough, podsekretarz stanu Wendy Sherman, szef sztabu Clinton - Jacob Sullivan oraz asystent specjalny Robert Russo.
Przewodniczący organizacji Judicial Watch Tom Fitton zapytał w piątkowym komunikacie prasowym: "Czy prezydent Donald Trump zdaje sobie sprawę z tego, że podległy mu Departament Stanu i Ministerstwo Sprawiedliwości w dalszym ciągu starają się kryć działania Hillary Clinton i byłego prezydenta Obamy?".
Kolejne maile
Wcześniej w tym tygodniu Judicial Watch upubliczniło kolejną porcję maili z konta długoletniej doradczyni i współpracownicy Clinton, Humy Abedin, w których według organizacji jest więcej dowodów, że Clinton jako szefowa dyplomacji USA wysyłała informacje sklasyfikowane jako tajne z niezabezpieczonego, prywatnego serwera.
Organizacją ta wcześniej wielokrotnie pozywała Departament Stanu, co zmusiło go do publikacji wielu dokumentów związanych w Benghazi. W wyniku ataku na konsulat amerykański i placówkę CIA w Benghazi zginęło wówczas czterech Amerykanów, w tym ambasador.
Autor: KB/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ERIK S. LESSER