Koalicja kierowana przez Arabię Saudyjską ogłosiła koniec rozejmu w Jemenie - poinformowano w sobotę. Zawieszenie broni trwało tam ponad dwa tygodnie. Szacuje się, że w trwającej w tym kraju wojnie domowej zginęło dotychczas blisko 6 tys. osób.
Zawieszenie broni ogłoszono w Jemenie 15 grudnia zeszłego roku, jednak jak podała saudyjska agencja informacyjna, miało być ono regularnie naruszane przez obie skonfliktowane strony. Chodzi zwłaszcza o wystrzelenie w ciągu ostatnich dwóch tygodni pocisków balistycznych na Arabię Saudyjską przez rebeliantów.
"Przywództwo koalicji jest za ogłoszeniem końca rozejmu w tym kraju w sobotę o godz. 14 (lokalnego czasu, o godz. 12 polskiego czasu - red.)" - poinformowano w komunikacie.
Wcześniej tego samego dnia saudyjskie MSW ogłosiło, że dokonano egzekucji 47 osób oskarżonych o terroryzm i nieposłuszeństwo wobec władzy. Wśród straconych znalazł się m.in. wpływowy szyicki duchowny, szejk Nimr al-Nimr.
Zawieszenie broni miało umożliwić stronom konfliktu przeprowadzenie w Szwajcarii rozmów pokojowych pod auspicjami ONZ. W rozmowach uczestniczą przedstawiciele rządu jemeńskiego, a także rebelianci z ruchu Huti. Rozejm był już kilkakrotnie wcześniej łamany.
Nowa runda rozmów między stronami konfliktu zbrojnego w Jemenie odbędzie się 14 stycznia.
Wojna domowa
Jemen to jeden z krajów, przez które przetoczyła się arabska wiosna ludów. Obalonego wówczas prezydenta zastąpił wiceprezydent Abu Mansur Hadi. Jednak we wrześniu 2014 r. szyici z grupy Huti zajęli jemeńską stolicę, zmuszając sunnicki rząd do ewakuacji.
Od marca trwa tam regularna wojna domowa, do której miesiąc później włączyła się Arabia Saudyjska. Jej celem było przywrócenie sunnickiego rządu do władzy. Saudowie bombardowali dlatego pozycje Huti. Przeciwko tym działaniom protestował Iran, który nieformalnie wspiera tamtejszych szyitów.
Szacuje się, że wojna w Jemenie pochłonęła prawie 6 tys. ofiar.
Autor: ts//gak / Źródło: reuters, pap