Uroczystą kolacją rozpoczął się w czwartek wieczorem w Rydze szczyt Partnerstwa Wschodniego. - To nie jest konkurs piękności między UE a Rosją - oświadczył szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Jak jednak ocenił, gdyby Rosja była bardziej atrakcyjnym krajem, nie musiałaby prowadzić agresywnej polityki wobec sąsiadów. Tymczasem źródła dyplomatyczne są zgodne: na szczycie nie zapadną przełomowe decyzje.
- Tym którzy twierdzą, że Partnerstwo Wschodnie jest wymierzone w Rosję, odpowiadam, że nie jest. Partnerstwo Wschodnie nie jest konkursem piękności między Rosją a UE. Ale jeśli mam być szczery, to uroda się liczy. Jeśli Rosja byłaby łagodniejsza, milsza, bardziej atrakcyjna, może nie musiałaby kompensować swych niedociągnięć stosując wobec swych sąsiadów destrukcyjną i agresywną taktykę – ocenił Tusk tuż przed początkiem szczytu PW w stolicy Łotwy.
Źródła dyplomatyczne: przełomu nie będzie
Tegoroczne wydarzenie w Rydze to pierwsze spotkanie liderów państw UE oraz sześciu krajów PW - czyli Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy - od szczytu w Wilnie z listopada 2013 roku, gdzie doszło do dramatycznych zwrotów akcji. Wówczas to UE podpisała umowy stowarzyszeniowe z Gruzją i Mołdawią, ale Ukraina tuż przed szczytem zrezygnowała z podpisania takiej umowy. To zapoczątkowało proeuropejskie protesty w tym kraju i przełom polityczny, co z kolei spotkało się z ostrą reakcją Rosji, która dokonała aneksji Krymu i rozpętała konflikt w Donbasie.
Według źródeł dyplomatycznych nie należy spodziewać się, że w Rydze ogłoszone zostaną zmiany w polityce w ramach PW. Wśród tematów dyskusji znajdują się szanse na rozwiązanie kryzysu na wschodzie Ukrainy i wdrażanie porozumienia uzgodnionego w Mińsku.
Brak krytyki Rosji
Kompromisowy projekt dokumentu końcowego szczytu, negocjowany jeszcze w środę, podkreśla, że zarówno UE, jak i jej wschodni partnerzy przykładają wagę do współpracy w ramach Partnerstwa Wschodniego. Według dyplomatów deklaracja ma zawierać zapis o uznaniu europejskich aspiracji i europejskiego wyboru Ukrainy, Gruzji i Mołdawii. W projekcie dokumentu nie przewidziano jednak bezpośredniej krytyki pod adresem Rosji za działania na Ukrainie, na co nie byłoby zgody tych krajów Partnerstwa Wschodniego, które utrzymują z Moskwą dobre relacje.
Ruch bezwizowy dla Gruzji i Ukrainy?
W Rydze przywódcy mają podsumować to, co udało się osiągnąć od szczytu w Wilnie pomimo niesprzyjających okoliczności. Wskażą m.in. na korzyści, jakie przynosi tymczasowe wdrażanie umów stowarzyszeniowych z Gruzją i Mołdawią; według wyliczeń KE od września ub. roku eksport z Mołdawii do UE wzrósł o 20 proc., a z Gruzji do UE - o 18 proc. Wdrażanie umowy z Ukrainą ma rozpocząć się na początku 2016 r. Trwają także prace nad wzmocnieniem bezpieczeństwa energetycznego wschodnich sąsiadów; uruchomiono m.in. odwrócone przepływy gazu na Ukrainę. W ubiegłym roku UE zniosła wizy dla Mołdawian i przymierza się do wprowadzenia ruchu bezwizowego z Gruzją i Ukrainą. Nie jest jednak pewne, czy na szczycie padną konkretne deklaracje w tej sprawie. Ukraina i Gruzja liczyły na to, że już w Rydze zapadną polityczne decyzje o liberalizacji wizowej. Jednak na początku maja Komisja Europejska uznała, że oba kraje mają jeszcze kilka warunków do spełnienia, m.in. w dziedzinie azylu oraz walki z korupcją, przemytem narkotyków i zorganizowaną przestępczością. W poniedziałek komisarz UE ds. polityki sąsiedztwa Johannes Hahn nie wykluczył jednak, że przed końcem bieżącego roku KE zarekomenduje zniesienie wiz dla mieszkańców tych państw.
Przystąpienie do UE również pod znakiem zapytania
Kraje Partnerstwa Wschodniego nie mogą też liczyć na to, że w deklaracji szczytu UE wreszcie uzna ich dążenia do przystąpienia do Unii. Przywódcy przyznają jedynie, że każde z tych państw ma suwerenne prawo do określenia swych ambicji i wyboru celów, do jakich dąży w swoich relacjach z UE. Szczyt ma uznać, że współpraca z sześcioma wschodnimi partnerami powinna w większym stopniu uwzględniać różnice między nimi i ich odmienne ambicje w kwestii zbliżenia z UE.
Armenia może zbliżyć się do Unii...
Premier sprawującej prezydencję w Radzie UE Łotwy Laimdota Straujuma oświadczyła w wywiadzie udzielonym Polskiej Agencji Prasowej, że wschodni partnerzy "są teraz bardziej świadomi swych interesów i poziomu ambicji dotyczących współpracy z Unią Europejską" i dlatego PW "powinno być dostosowane do ich życzeń i obecnych wydarzeń". Armenia, która pod presją Rosji zrezygnowała z podpisania gotowej już umowy stowarzyszeniowej z UE i postanowiła przystąpić do budowanej z inspiracji Moskwy Unii Eurazjatyckiej, może w Rydze ogłosić wznowienie negocjacji z Unią.
...Ale z kolei Łukaszenka nie przyjechał
Wbrew wcześniejszym spekulacjom do Rygi nie przyjechał objęty unijnymi sankcjami prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Kraj będzie reprezentował szef dyplomacji Uładzimir Makiej. W ostatnich miesiącach doszło do ocieplenia relacji między Mińskiem a UE, głównie dzięki postawie Łukaszenki wobec konfliktu na Ukrainie. W Rydze ma dojść do podpisania memorandum w sprawie warunków programu pomocy makrofinansowej dla Ukrainy na kwotę 1,8 mld euro. Chodzi o trzecią transzę unijnej pomocy.
Tusk: Europa Wschodnia musi uzbroić się w cierpliwość
Przewodniczący Rady Europejskiej apelował o cierpliwość i tłumaczył, że celem szczytu, który zakończy się w piątek, jest też potwierdzenie, że Unia to „zaufany partner na lata”. - Szczyt ryski nie jest po to, by ogłaszać gigantyczne kroki naprzód. Nasze partnerstwo będzie rozwijało się krok po kroczku, tak jak zbudowana została Unia Europejska. W tym kontekście oznacza to prawdziwy postęp w handlu, energii, mobilności, reformach, co jest w interesie naszych parterów, ale również całej Europy – zaznaczył.
Oświadczył również, że Unia „chce rozwijać stosunki ze wszystkimi partnerami z Partnerstwa Wschodniego" i "dopasowywać współpracę do ich oczekiwań, gotowości i suwerennych wyborów”. Według przewodniczącego Rady Europejskiej UE chce pomóc swym partnerom ze Wschodu w przekształcaniu społeczeństw na korzyść obywateli, dzięki czemu społeczeństwa te będą stawały się „bardziej odporne na zewnętrzną presję".
Program Partnerstwa Wschodniego powstał ze wspólnej inicjatywy Polski i Szwecji, przedstawionej w 2009 roku. Poprzednie szczyty odbyły się w Pradze, Warszawie i Wilnie. Jest to czwarty szczyt Partnerstwa Wschodniego.
Autor: fil//gak / Źródło: PAP