Rosyjski samolot transportowy Ił-76 wylądował przed kilkoma dniami w stolicy Wenezueli - Caracas, co jest odbierane jako wzrost zaangażowania Rosji w tym skonfliktowanym ze Stanami Zjednoczonymi kraju Ameryki Łacińskiej.
Według zajmującej się bezpieczeństwem platformy Defcros samolot, aby ominąć zachodnią przestrzeń powietrzną, odbył skomplikowany lot z międzylądowaniami w Armenii i północnoafrykańskich krajach: Algierii, Maroku, Senegalu i Mauretanii.
Zdaniem portalu War Wings Daily na pokładzie Ił-76 mogły znajdować się skrzynie z częściami zamiennymi do rosyjskich samolotów i śmigłowców stacjonujących w Wenezueli, a także moduły pomocy technicznej, narzędzia i personel inżynieryjny.
Lot w cieniu napiętych relacji
Istnieje też prawdopodobieństwo, że był to lot demonstracyjny, będący przesłaniem politycznym dla Waszyngtonu, któremu Kreml chce pokazać, że jest ważnym graczem w tej części świata, zwłaszcza w Wenezueli, którą wspiera i uzbraja od wielu lat.
Lot ten odbył się w czasie bardzo napiętych relacji między Stanami Zjednoczonymi a Wenezuelą. Rząd USA oskarżył Caracas o udział w handlu narkotykami i wysłał do regionu siły wojskowe, by likwidowały łodzie i statki zaangażowane w ten proceder.
Z danych FlightRadar24 wynika, że samolot odleciał z Rosji 22 października, a do Caracas przybył dwa dni później. Na miejsca postoju potrzebne do tankowania samolotu Rosja wybrała kraje, w których utrzymuje obecność wojskową lub serdeczne stosunki.
Ił-76 może przewozić do 50 ton ładunku lub 200 pasażerów. Przez dekady był wykorzystywany przez Rosję do dostarczania amunicji, zaopatrzenia wojskowego i personelu również do krajów Afryki, w których stacjonują najemnicy rosyjscy, w tym do wschodniej części Libii, Mali i Sudanu.
To z tego powodu rosyjska kompania lotnicza Awiakon Citotrans, która jest operatorem tego samolotu, została w styczniu 2023 roku objęta sankcjami nałożonymi przez Stany Zjednoczone, Kanadę i Ukrainę. Konsekwencją był lot do sprzymierzonej z Moskwą Wenezueli przez Afrykę.
Autorka/Autor: asty/akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock