"Wyśledzimy, wytropimy, zabijemy". Uderzyli dzięsiąty raz

USA zaatakowały kolejną łódź na Morzu Karaibskim
Statek zaatakowany przez siły USA (nagranie z września)
Źródło: Reuters
Departament Wojny USA przypuścił w nocy z czwartku na piątek atak na łódź, która była wykorzystywana do przemytu narkotyków - poinformował szef tego resortu Pete Hegseth. Wskutek uderzenia zginęło sześć osób.
Kluczowe fakty:

"W nocy, na polecenie prezydenta Trumpa, Departament Wojny przeprowadził śmiercionośny atak kinetyczny na statek należący do Tren de Aragua (TdA), organizacji terrorystycznej, zajmującej się przemytem narkotyków na Morzu Karaibskim” - napisał Hegseth w serwisie X.

Dodał, że według informacji wywiadu USA, łódź uczestniczyła w nielegalnym przemycie narkotyków, przepływała znanym szlakiem przemytu i przewoziła narkotyki. Zaznaczył, że do ataku doszło na wodach międzynarodowych.

Na pokładzie miało być sześciu "narkoterrorystów" i wszyscy zostali zabici. Hegseth podkreślił przy tym, że było to pierwsze uderzenie przeprowadzone nocą.

"Jeśli jesteś narkoterrorystą, przemycającym narkotyki na naszej półkuli, potraktujemy cię tak, jak traktujemy Al-Kaidę. W dzień, czy w nocy, mapujemy wasze siatki, wyśledzimy waszych ludzi, wytropimy was i zabijemy" - podkreślił Hegseth.

Trump zapowiada dalszą walkę z kartelami

Był to już 10. oficjalnie potwierdzony atak tego typu. W czwartek prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że wkrótce poinformuje Kongres o zamiarze użycia siły przeciwko kartelom narkotykowym także na lądzie. Stwierdził jednak, że nie będzie wnosić o formalne wypowiedzenie wojny.

- Nie sądzę, żebyśmy koniecznie domagali się wypowiedzenia wojny. Myślę, że po prostu będziemy zabijać ludzi. Okej? Zabijemy ich. Będą, no wiecie, martwi - powiedział prezydent.

Choć Trump nie sprecyzował, gdzie zamierza uderzyć, to w przeszłości mówił, że może przeprowadzić ataki przeciwko gangom wewnątrz Wenezueli. Większość ataków na łodzie, które miały przewozić narkotyki, miało miejsce nieopodal wybrzeży tego kraju. Administracja Trumpa oskarża przywódcę kraju Nicolasa Maduro o kierowanie przemytem narkotyków. Jednocześnie prezydent zaprzeczył doniesieniom, by siły USA przekierowały bombowce B-1 w okolice tego kraju.

Dopytywany później, czy planowane operacje zakończą się rozmieszczeniem wojsk USA na terytorium obcych krajów, Trump nie odpowiedział na zadane pytanie, lecz wymienił Meksyk i Kolumbię jako państwa mające szczególne problemy.

Ataki USA na łodzie

Dotychczasowe ataki budziły kontrowersje i krytykę zarówno ze strony części Demokratów w Kongresie, jak i zagranicznych przywódców. Prezydent Kolumbii Gustavo Petro oskarżył Trumpa o zabicie niewinnych rybaków z jego kraju. Jak dotąd wiadomo tylko o jednym przypadku ataku, który nie skutkował śmiercią wszystkich pasażerów.

W ubiegłym tygodniu dwóch mężczyzn, którzy przeżyli jedno z uderzeń na łódź podwodną podejrzaną o transport narkotyków - obywateli Kolumbii i Ekwadoru - zatrzymały siły USA, lecz mimo podejrzeń o udział w przemycie odesłały ich do krajów pochodzenia. Władze Ekwadoru zapowiedziały, że nie będą ścigać rozbitka, zaś kolumbijska prokuratura ogłosiła wszczęcie śledztwa.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: