Do zdarzenia doszło w piątek (24 października) przed dworcem kolejowym w Zielonej Górze.
- Kierująca taksówką wysadziła pasażera pod dworcem PKP. Kiedy na chwilę opuściła pojazd, auto niespodziewanie ruszyło do tyłu. Wjechało na ulicę Dworcową, przejechało przez wysepkę rozdzielającą pasy ruchu, a następnie wjechało na pas zieleni i zatrzymało się na skarpie. W tym czasie, ulicą którą przecięło auto, w obu kierunkach poruszały się pojazdy - podała młodszy aspirant Anna Baran z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Samochód uległ zniszczeniu. W wyniku uderzenia w latarnię zostały wyrwane drzwi od strony kierowcy, a kobieta wypadła na zewnątrz.
- Po całym zdarzeniu kobieta popełniła poważne wykroczenie. Pojechała ulicą Dworcową pod prąd, a następnie żeby z niej zjechać, przejechała wzdłuż po przejściu dla pieszych. W ustaleniu okoliczności i przebiegu zdarzenia, a także określeniu jak do niego doszło pomógł monitoring miejski - dodała policjantka.
Za nieopanowanie pojazdu oraz jazdę wzdłuż po przejściu dla pieszych kobieta została ukarana mandatem w wysokości 4,5 tysiąca złotych.
Autorka/Autor: mm/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska Policja