W związku z rosyjskim atakiem na Ukrainę Daria Kaleniuk, ukraińska prawniczka - na konferencji prasowej w Warszawie - apelowała do premiera Borisa Johnsona, aby ustanowić strefę zakazu lotów nad Ukrainą. - W odpowiedzi słyszymy, że rozpęta to trzecią wojnę światową, ale jaka jest alternatywa, panie premierze? Patrzeć na to, jak nasze dzieci zamiast samolotów chronią NATO przed pociskami i bombami? - zwróciła się do brytyjskiego premiera Kaleniuk.
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson podczas wtorkowej wizyty w Polsce spotkał się z premierem Matuszem Morawieckim.
Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę
Na konferencji prasowej Johnson podkreślił, że w rosyjskiej agresji na Ukrainę, dwie rzeczy zostały niedocenione. - Mianowicie pasja Ukraińców do ochrony i obrony swojego kraju. Są przekonani do swojego suwerennego prawa do ochrony swojego kraju - powiedział premier Wielkiej Brytanii. Wyraził też uznanie dla przywództwa Ukrainy, "dla ich odwagi". - Dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Jego postawa mobilizuje nie tylko rodaków, ale cały świat - mówił szef brytyjskiego rządu.
Daria Kaleniuk, ukraińska aktywistka, pyta premiera Wielkiej Brytanii
Podczas konferencji pytanie szefowi brytyjskiego rządu zadała Daria Kaleniuk, ukraińska prawniczka, kierująca organizacją Anti-Corruption Action Centre.
- Charków, miasto, w którym studiowałam, zostało dziś zbombardowane, włącznie z głównym placem w centrum. Mówi pan o stoicyzmie ukraińskiego narodu, ale ukraińskie kobiety i dzieci są w ogromnym strachu z powodu bomb i pocisków, które spadają z nieba. Ukraińcy desperacko błagają o ochronę tego nieba, o ustanowienie strefy zakazu lotów. W odpowiedzi słyszymy, że rozpęta to trzecią wojnę światową, ale jaka jest alternatywa, panie premierze? Patrzeć na to, jak nasze dzieci zamiast samolotów chronią NATO przed pociskami i bombami? Jaka jest alternatywa dla strefy zakazu lotów? - zwróciła się do brytyjskiego premiera Kaleniuk.
Dodała, że Wielka Brytania w memorandum budapeszteńskim z 1994 roku gwarantowała Ukrainie bezpieczeństwo.
Kaleniuk do Borisa Johnsona: jest pan w Polsce, a nie w Kijowie czy Lwowie, bo się pan boi
- Jest pan w Polsce, panie premierze, a nie w Kijowie czy Lwowie, bo się pan boi. Bo NATO nie chce się bronić, bo NATO boi się III wojny światowej, ale ona już się rozpoczęła. I to ukraińskie dzieci przyjmują na siebie cios - powiedziała Kaleniuk. I dodała: - Mówi pan o kolejnych sankcjach, panie premierze, ale Romana Abramowicza sankcje nie dotykają, jest w Londynie, jego dzieci nie są bombardowane, jego dzieci są w Londynie. Dzieci Putina przebywają w Holandii, w Niemczech, w rezydencjach. Gdzie są wszystkie te przejęte rezydencje? Nie widzę tego. Widzę, że członkowie mojej rodziny, członkowie mojego zespołu, wszyscy płaczemy. Nie wiemy, gdzie biec. To się dzieje, panie premierze.
- Cóż, dziękuję, bardzo dziękuję za pytania i dziękuję za przybycie tutaj dzisiaj. Cieszę się, że udało się pani tu dotrzeć. Chciałem tylko powiedzieć, że jestem bardzo świadomy, że to co możemy zrobić, to za mało. Że jako rząd Wielkiej Brytanii nie możemy pomóc tak, jak pani tego oczekuje i muszę tu być szczery - odpowiedział jej Johnson.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24:
Źródło: TVN24