Rosyjska opozycja na celowniku. Dosłownie

Na nagraniu widać byłego premiera Rosji Michaiła Kasjanowa i dziennikarza Władimira Kara-Murzę
Na nagraniu widać byłego premiera Rosji Michaiła Kasjanowa i dziennikarza Władimira Kara-Murzę
instagram.com / kadyrov_95
Michaił Kasjanow i Władimir Kara-Murza na celowniku Ramzana Kadyrowainstagram.com / kadyrov_95

Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow opublikował na Instagramie nagranie, na którym przewodniczący opozycyjnej partii PARNAS Michaił Kasjanow został pokazany przez celownik karabinu. "Kto nie zrozumiał, ten zrozumie!" - napisał Ramzan Kadyrow, który od kilku miesięcy coraz ostrzej wypowiada się na temat politycznych oponentów Władimira Putina.

Pełna wersja nagrania, bez "celownika", została pierwotnie opublikowana na tabloidowym portalu LifeNews w materiale pt. "Kasjanow przyjechał do Strasburga po pieniądze dla rosyjskiej opozycji". W artykule napisano, że polityk opozycji "omówił kwestie finansowe" z członkami Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE), jednej z frakcji politycznych w Parlamencie Europejskim.

Groźba Kadyrowa

Na wykonanym prawdopodobnie z ukrycia nagraniu widać Michaiła Kasjanowa, który stoi przed budynkiem w towarzystwie Władimira Kara-Murzy, byłego współpracownika zastrzelonego niemal rok temu Borysa Niemcowa.

Kadyrow następnie wykorzystał fragment filmu i opublikował go na Instagramie. W wersji czeczeńskiego przywódcy do obrazu dorobiony jest celownik.

Kara-Murza został w maju ubiegłego roku otruty metalami ciężkimi podczas jednej ze swoich podróży. Przez wiele tygodni był w śpiączce. "Rok temu Ramzan Kadyrow napisał, że kto nie zrozumiał, ten zrozumie, na dzień przed moim otruciem" - napisał na swoim profilu na Facebooku Władimir Kara-Murza. Zastępca szefa partii PARNAS Ilja Jaszyn ocenił, że opublikowanie nagrania przez Kadyrowa to groźba zabójstwa.

11 grudnia 2015 roku Michaił Kasjanow stanął na czele listy Koalicji Demokratycznej w wyborach do Dumy Państwowej, które odbędą się we wrześniu br. Koalicję tworzą m.in. partia PARNAS, Partia Progresu Aleksieja Nawalnego, Partia Libertariańska, Partia 5 Grudnia i "Wybór Demokratyczny".

Wrogie narodu

Ramzan Kadyrow ostro wypowiadał się w ostatnich miesiącach o rosyjskiej niesystemowej opozycji. Służby prasowe przywódcy Czeczenii opublikowały jego wypowiedź dla dziennikarzy o tym, że przedstawicieli pozasystemowej opozycji "należy traktować jak wrogów narodu, jak zdrajców". Kadyrow oskarżył opozycję, że próbuje skorzystać na obecnych trudnościach gospodarczych. - Oni grają w grę wymyśloną przez zachodnie specsłużby, tańczą, jak one im zagrają - oświadczył i dodał: - Uważam, że tych ludzi należy sądzić z całą surowością za ich wywrotową działalność.

Opozycja i obrońcy praw człowieka ocenili te deklaracje jako próbę zastraszenia. Za wypowiedziami Kadyrowa nastąpiły publikacje szefa czeczeńskiego parlamentu Magomieda Daudowa. Zamieścił on na swoim Instagramie zdjęcie Kadyrowa z jego owczarkiem kaukaskim i komentarzem, że zwierzę "świerzbią kły" na inne psy i wyliczył imiona psów, których brzmienie nawiązywało do nazwisk opozycyjnych polityków i publicystów.

Po kilku dniach Kadyrow opublikował na swoim Instagramie wyjaśnienie, że miał na myśli tych, którzy wyjechali z Rosji i spoza niej "oblewają nasz kraj brudem". To oni - kontynuował - "jeżdżą do USA, stolic krajów Europy, podpowiadają, jakie sankcje wprowadzić, żeby osłabić gospodarkę, bezpieczeństwo i stabilność Rosji". Jak dodał, miał na myśli "właśnie ich oraz ich pomagierów w kraju".

Kreml o Kadyrowie

Jewgienij Bobrow, wiceprzewodniczący Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Rosji, poprosiła o "ekspertyzę lingwistyczną" wypowiedzi Kadyrowa o "wrogach narodu".

Rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina Dmitrij Pieskow powiedział natomiast, że słowa lidera Czeczenii Ramzana Kadyrowa na temat opozycji dotyczą opozycji "niesystemowej". Jak dodał, chodzi o tych, którzy są poza legalnym polem politycznym.

Wypowiedź prezydenckiego rzecznika była pierwszą oficjalną reakcją Kremla na niedawną wypowiedź Kadyrowa, który nazwał przedstawicieli opozycji "wrogami narodu".

Prezydent dziękuje

- Jeśli przysłuchać się uważnie, to chodzi o niesystemową opozycję. To ci, którzy znajdują się poza mającym legitymizację polem politycznym kraju - powiedział Pieskow. Wyraził ocenę, że Kadyrow mówił o tych, którzy "w swojej działalności nie pozostają w ramach prawa, a są gotowi naruszać prawo, w tym na szkodę kraju".

- Nie trzeba podnosić napięcia, trzeba po prostu spokojnie przeczytać to, co zostało powiedziane - dodał Pieskow.

Zaznaczył, że prezydent jest "w stałym dialogu z dominującą siłą polityczną i z partiami opozycyjnymi".

Później działania Kadyrowa skomentował prezydent Rosji Władimir Putin, który powiedział: - Za republikę [Czeczeńską - red.] dziękuję tym, którzy tam mieszkają, dziękuję pierwszemu prezydentowi republiki [Achmatowi Kadyrowowi, ojcu Ramzana - red.], obecnemu przywódcy. Pracuje efektywnie - powiedział Putin.

Batalion "Siewier"

Przedstawiciele opozycji uważają, że przywódca Czeczenii bezpośrednio lub pośrednio może być związany z zabójstwem opozycjonisty Borysa Niemcowa, do którego doszło 27 lutego 2015 roku w Moskwie. O wykonanie i zlecenie zabójstwa oskarżani są Czeczeńcy, a jednym z podejrzanych jest Rusłan Gieriemiejew, były zastępca dowódcy batalionu "Siewier" (Północ - red.), formacji dawnych bojowników przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa wcielonych do wojsk MSW. Gieriemiejew uciekł za granicę.

55-letni Borys Niemcow został zastrzelony wieczorem 27 lutego 2015 roku na moście nieopodal Placu Czerwonego. Opozycjonista był jednym z najgłośniejszych krytyków prezydenta Władimira Putina. Zarzucał mu zwłaszcza agresywną politykę wobec Ukrainy.

Autor: asz\mtom / Źródło: znak.com, RBK, gazeta.ru, PAP