W większości obwodów w Ukrainie we wtorek nad ranem ponownie wprowadzono alarm powietrzny z powodu startu w Rosji bombowców strategicznych Tu-95. Media informowały o serii wybuchów w Kijowie, Równem, Zaporożu i innych miastach. Tym razem Rosja zaatakowała z użyciem 10 rakiet różnego typu i 81 dronów. Dzień wcześniej przypuściła największy zmasowany atak rakietowy na Ukrainę.
Ukraińskie siły powietrzne Ukrainy poinformowały we wtorek nad ranem o starcie kilku bombowców z lotniska Engels w Rosji. W kolejnych wpisach na Telegramie podawały informacje, w jakich kierunkach lecą rosyjskie rakiety.
Rosyjskie pociski zmierzały w kierunku obwodów czernihowskiego, połtawskiego, winnickiego, mikołajowskiego i czerkaskiego, a także Kijowa i Humania. W późniejszych wpisach sił powietrznych podano, że rakiety zmierzają w kierunku obwodów chmielnickiego i rówieńskiego w zachodniej części kraju.
W Kijowie było słychać trzy serie eksplozji - podał Reuters, powołując się na swoich rozmówców. Ukraińskie portale informowały również o wybuchach w Równym, Zaporożu i obwodzie chmielnickim, gdzie znajduje się lotnisko wojskowe.
Władze miejskie Kijowa podały, że odłamki zestrzelonych rakiet spadły w masywach leśnych, nie powodując większych szkód, poza pożarem ściółki leśnej. Nie ma osób poszkodowanych.
Siły powietrzne ostrzegały również przed atakiem dronów. "Nowa grupa shahedów nadciąga z północy obwodu chersońskiego do obwodu mikołajowskiego" - podano w komunikacie.
W wyniku nocnego ataku dronów w obwodzie zaporoskim zginęły trzy osoby, a pięć zostało rannych - przekazał szef tamtejszych władz Iwan Fedorow.
Akcja ratunkowa w Krzywym Rogu
Dwie osoby zginęły, a pięciu zostało rannych w rosyjskim ataku rakietowym na hotel Aurora w Krzywym Rogu, który miał miejsce w nocy z poniedziałku na wtorek - poinformował szef obwodu dniepropietrowskiego Serhij Łysak. Trwają poszukiwania dwóch zaginionych osób. Wcześniej lokalne władze podawały, że zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne.
"Rakieta uderzyła w budynek infrastruktury cywilnej. Jedna kobieta zmarła. Cztery osoby zostały ranne, są już w szpitalu" - napisał wcześnie we wtorek na Telegramie Ołeksandr Wiłkuł, szef Rady Obrony Krzywego Rogu.
Pod gruzami może znajdować się jeszcze pięć osób. "Akcja ratunkowa trwa. Wszystkie służby ratunkowe, komunalne i medyczne działają" - informował w nocy Wiłkuł.
Atak z użyciem 10 rakiet i 81 dronów
Dowódca ukraińskich sił powietrznych Mykoła Ołeszczuk poinformował we wtorek ok. godz. 9 (godz. 8 w Polsce), że w nocy z poniedziałku na wtorek siły rosyjskie zaatakowały z użyciem 10 rakiet różnego typu i 81 dronów szturmowych Shahed.
Ukraińska obrona zestrzeliła pięć pocisków manewrujących i 60 bezzałogowców.
Ołeszczuk przekazał, że Rosjanie wystrzelili trzy rakiety hipersoniczne Kindżał (z samolotów MiG-31, operujących w przestrzeni powietrznej nad obwodem lipieckim w Rosji), rakietę balistyczną Iskander-M (z terytorium zaanektowanego Krymu), rakietę manewrującą Iskander-K (z terytorium obwodu woroneskiego w Rosji) i pięć pocisków manewrujących Ch-101 (z bombowców Tu-95MS, operujących w przestrzeni powietrznej nad obwodem wołgogradzkim w Rosji).
Drony wystartowały z przygranicznego obwodu kurskiego i miasta Jejsk w Kraju Krasnodarskim w Rosji.
Infrastruktura energetyczna celem uderzeń
W poniedziałek wczesnym ranem miał miejsce zmasowany atak Rosji na Ukrainę, wymierzony przede wszystkim w ukraińską infrastrukturę energetyczną, także w obwodach położonych przy granicy z Polską. Rosjanie wystrzelili 127 pocisków rakietowych i 109 dronów szturmowych, z czego 102 pociski i 99 bezzałogowych statków powietrznych zostało zestrzelonych.
Źródło: Ukraińska Prawda, Reuters, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: DSNS Ukrainy/Facebook