- To, jaki Putin jest, widać od dawna - stwierdził w "Faktach po Faktach" eurodeputowany PiS, Andrzej Duda. Według niego Władimir Putin "próbuje realizować politykę imperialną", czego dowodem jest działanie Rosji wobec Ukrainy. - Putin na pewno uporządkował sprawy wewnętrzne, a teraz faktycznie mamy do czynienia z człowiekiem zagrażającym porządkowi międzynarodowemu - przyznał doradca prezydenta RP prof. Tomasz Nałęcz.
Zdaniem Dudy, imperialne zapędy Rosji objawiły się podczas wojny czeczeńskiej.
- Już wtedy podejrzewano, że było to związane z wieloma rosyjskimi prowokacjami. Nie wspomnę już o okrucieństwie, jakim Rosjanie wykazali się w czasie samej wojny w Czeczenii. Okrucieństwem wobec ludności cywilnej, niestety, przede wszystkim. Natomiast później mieliśmy Gruzję. I wtedy właśnie tam, w Gruzji, w Tibilisi, pan prezydent profesor Lech Kaczyński wygłosił te pamiętne słowa, że musimy tutaj stanąć i bronić Gruzji, bo dziś Gruzja, jutro być może Ukraina, a potem być może Polska - przypomniał europoseł.
Według niego w części słowa byłego prezydenta się ziszczają. - Dzisiaj Rosja wyciąga swoje łapska imperialne po Ukrainę i to jest polityka Putina. On próbuje realizować politykę imperialną, która dla Polski jest groźna. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości - ocenił Duda.
Nałęcz: była reforma, teraz jest zagrożenie międzynarodowego porządku
- Zgoda co do tej oceny polityki Putina. Jako historyk mam tylko jedną wątpliwość, czy zawsze można mówić o takiej stałości, jeśli chodzi o rosyjskich polityków - zwrócił uwagę Tomasz Nałęcz. Według doradcy prezydenta Komorowskiego wielu wcześniejszych rosyjskich przywódców najpierw szło drogą reform, by później stać się "zamordystami". - Ja nie wiem, czy Putin od 15 lat trzyma ten sam kurs, ale ważne jest to, co widzimy. [...] Putin na pewno uporządkował sprawy wewnętrzne, a teraz faktycznie mamy do czynienia z człowiekiem zagrażającym porządkowi międzynarodowemu - podsumował profesor.
Autor: ktom\mtom / Źródło: tvn24