Kim Dzong Un z medalem od Władimira Putina

Źródło:
Kommiersant, Radio Swoboda, Reuters

Kim Dzong Un, przywódca Korei Północnej, został uhonorowany przez prezydenta Rosji Władimira Putina jubileuszowym medalem z okazji 75. rocznicy zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Odznaczenie odebrał z rąk rosyjskiego ambasadora szef dyplomacji północnokoreańskiej.

O uhonorowaniu Kim Dzong Una poinformowała we wtorek ambasada Rosji w Korei Północnej. Podała, że medal przyznano za "wielki osobisty wkład w zachowanie pamięci o radzieckich obywatelach, którzy zmarli i zostali pochowani w republice, a także za troskę o bezpieczeństwo pochówków i pomników żołnierzy radzieckich w KRLD".

Przekazanie medalu od Władimira Putinafacebook.com/RusEmbDPRK

Ceremonia przekazania medalu odbyła się 5 maja w Pałacu Kongresowym Mansudae w Pjongjang - poinformowała rosyjska placówka dyplomatyczna. Ambasador Rosji w Korei Północnej Aleksander Macegora wręczył odznaczenie ministrowi spraw zagranicznych Ri Songowi Gwonowi. Przedstawiciele obu krajów odbyli też krótką rozmowę. "Potwierdzono nastroje do kontynuowania aktywnych wysiłków na rzecz konsekwentnej realizacji porozumień osiągniętych przez przywódców obu krajów we Władywostoku w kwietniu 2019 roku mających, na celu dalszy rozwój i wzmocnienie wieloaspektowej współpracy rosyjsko-koreańskiej" - zakomunikowała rosyjska ambasada.

Medal jubileuszowy "75 lat zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej w latach 1941–1945". W tych latach ZSRR walczył po stronie koalicji antyhitlerowskiej przeciwko III Rzeszyfacebook.com/RusEmbDPRK

Jak przypomniał dziennik "Kommiersant", 25 kwietnia 2019 roku Kim Dzong Un odwiedził Władimira Putina we Władywostoku, gdzie odbywał się szczyt Rosja-Korea Północna i gdzie padły deklaracje "zacieśniania obustronnej współpracy gospodarczej".

Nie podano, czy dyplomaci w Pałacu Kongresowym Mansudae w czasie "krótkiej rozmowy" w ramach uroczystości poruszyli temat stanu zdrowia Kim Dzong Una, który nie był obecny publicznie przez trzy tygodnie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Co dalej z Koreą Północną? Trzy scenariusze >>>

Przy okazji przekazywania komunikatu dotyczącego wręczenia medalu rosyjskie media przypomniały, że przywódca Korei Północnej od 11 kwietnia nie ukazywał się publicznie. W zachodniej prasie ukazywały się wzmianki o operacji na sercu, jaką miał przejść 36-letni dyktator, wspominano również o jego rzekomo poważnym stanie. Analitycy snuli również prognozy, co czeka Koreę Północną i świat po zmianie władzy w Pjongjangu. Spekulowano, że rządy w tej sytuacji obejmie młodsza siostra, Kim Jo Dzong.  

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, proszony pod koniec kwietnia o ustosunkowanie się do doniesień dotyczących zniknięcia Kima, powiedział: - Widzieliśmy te doniesienia. Nie wiemy, w jakim stopniu te wiadomości są prawdziwe. Czekamy na oficjalne dane.

2 maja telewizja rządowa w Pjongjang udostępniła nagranie pokazujące Kima biorącego udział w piątkowej ceremonii otwarcia fabryki nawozów w mieście Sunchon, położonym około 50 kilometrów na północ od stolicy kraju.

Nagranie wzbudziło jednak wątpliwości ekspertów, którzy oznajmili, że ruchy nóg przywódcy są "sztywne". Mieli zastrzeżenia także do ujęcia z zielonym wózkiem golfowym, bardzo podobnym do tego, którego Kim Dzong Un używał w 2014 roku, również po długiej publicznej nieobecności, kiedy przeszedł operację kostki.

- Umieszczenie biurek i krzeseł na scenie podczas wydarzenia na świeżym powietrzu to raczej rzadkość - komentował przebieg organizacji ceremonii otwarcia fabryki nawozów Nam Sung-wook, profesor studiów koreańskich na uniwersytecie w Seulu, cytowany przez agencję Reutera. 

Rosyjska edycja Radia Swoboda przypomniała, że Kim Dzong Un został zaproszony do udziału w jubileuszowej paradzie wojskowej z okazji 75. rocznicy zwycięstwa ZSRR nad faszyzmem. Miała ona odbyć się 9 maja na placu Czerwonym w Moskwie. Udział przywódcy Korei Północnej w tym wydarzeniu nie został potwierdzony. Później władze Rosji poinformowały, że z powodu rozprzestrzeniającej się epidemii koronawirusa parada została przełożona.

Autorka/Autor:tas//now

Źródło: Kommiersant, Radio Swoboda, Reuters