Z Rosji napływają kolejne przykłady chaosu panującego podczas prowadzonej przez władze w Moskwie częściowej mobilizacji. Zawiadomienia otrzymali uzbeccy robotnicy pracujący w zakładzie przetwarzania odpadów w mieście Orzeł na zachodzie Rosji. Mężczyźni zwrócili się o pomoc do swojego prezydenta – podał lokalny serwis informacyjny. Ambasada Uzbekistanu w Rosji twierdzi, że zawiadomienia zostały doręczone przez pomyłkę. Do tej kwestii w najnowszym raporcie odniósł się też amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Władze miasta Orzeł na zachodzie Rosji wysłały w tym tygodniu nową partię zawiadomień o mobilizacji, w tym 50 do pracowników zakładu przetwarzania odpadów EcoCity.
Połowa robotników to jednak obywatele uzbeccy – przekazała agencja Reutera, powołując się na materiał wideo telewizji Istoki, w którym widać grupę mężczyzn prezentujących swoje uzbeckie paszporty i proszących o interwencję prezydenta Uzbekistanu Shawkata Mirziyoyewa.
Ambasada Uzbekistanu w Rosji poinformowała w czwartek, że zawiadomienia zostały doręczone 26 Uzbekom przez pomyłkę i sprawa została rozwiązana, podobnie jak inne przypadki, w których Uzbecy zostali wezwani do rosyjskich punktów poboru.
Uzbekistan jednocześnie ostrzega swoich obywateli przed dołączaniem do obcych armii, co na mocy uzbeckiego prawa kwalifikuje się jako przestępstwo.
Do tej kwestii odniósł się też w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). "Z punktu widzenia prawa osoby te, jako obywatele innego państwa, nie podlegają obowiązkowi mobilizacyjnemu. Ambasada Uzbekistanu w Moskwie wydała oświadczenie, że wezwania wynikały z 'błędu technicznego' i zostały anulowane po interwencji uzbeckiej dyplomacji" - podano.
ISW zwróciło również uwagę na możliwe prace mające doprowadzić do zwiększenia potencjału ataku powietrznego grupy Wagnera - rosyjskiej formacji najemniczej. Według analityków instytutu grupa kieruje na front bardziej zaawansowane systemy rakietowe, którymi operuje niezależnie od rosyjskiej armii. "Nie zarejestrowano w tej fazie wojny korzystania (przez najemników - red.) z samolotów bojowych, jednak nie można tego wykluczyć ze względu na coraz większą zależność rosyjskich sił na Ukrainie od wagnerowców" - napisano.
Powołując się na źródła rosyjskie i brytyjskie BBC, ISW przypomniał, najemnicy w maju 2022 roku wystawili co najmniej jeden oddział operujący samolotem szturmowym Su-25 na wschodzie Ukrainy. W 2021 roku wagnerowcy używali rzekomo francuskich helikopterów transportowych w swoich misjach w Republice Środkowoafrykańskiej.
Częściowa mobilizacja w Rosji
Władimir Putin wydał 21 września dekret o częściowej mobilizacji na wojnę w Ukrainie. Według oficjalnych przekazów Kremla pobór obejmuje około 300 tysięcy rezerwistów, lecz w ocenie Meduzy mobilizacja może objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast.
Do udziału w wojnie werbowani są też więźniowie. Werbunek w więzieniach w Rosji prowadził - według niezależnych mediów rosyjskich - osobiście Jewgienij Prigożyn, rosyjski biznesmen, który - jak się uważa - finansuje grupę Wagnera.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV