Policja wciąż zatrzymuje mieszkańców Moskwy, którzy po śmierci Aleksieja Nawalnego składali kwiaty przed pomnikami ofiar represji politycznych, aby upamiętnić opozycjonistę - poinformowała rosyjska sekcja Radia Swoboda.
16 lutego służby więzienne poinformowały o nagłej śmierci Aleksieja Nawalnego, najbardziej znanego przeciwnika politycznego Władimira Putina. Opozycjonista zmarł w kolonii karnej za kołem podbiegunowym, gdzie odbywał karę 19 lat pozbawienia wolności.
Po doniesieniach o śmierci Nawalnego Rosjanie składali kwiaty przed pomnikami ofiar represji politycznych, chcąc w ten sposób uczcić pamięć znanego przeciwnika władz na Kremlu. Policja rozpędzała wiece, a kwiaty i znicze - jak relacjonowała wcześniej agencja Reutera - były wrzucane do czarnych worków i wywożone.
Odebrany telefon i inne rzeczy osobiste
Zatrzymania mieszkańców Moskwy, którzy złożyli kwiaty przed pomnikiem ofiar represji politycznych, trwają - poinformował we wtorek portal rosyjskiej sekcji Radia Swoboda. W tym dniu do aresztu trafiła między innymi Polina Oriechowa. Portal obrońców praw człowieka OWD-Info, monitorujący zatrzymania podczas demonstracji i akcji protestacyjnych, przekazał, że kobiecie odebrano telefon i inne rzeczy osobiste.
Inny mieszkaniec Moskwy, Jegor Komlew, został zatrzymany po wyjściu z domu. Mężczyzna w rozmowie telefonicznej z OWD-Info przekazał, że policjanci odebrali mu dokumenty. Komlew 16 i 17 lutego składał kwiaty przed pomnikiem ofiar represji ku pamięci Nawalnego, wziął także udział w pogrzebie opozycjonisty, który odbył się 1 marca. Nawalny został pochowany na cmentarzu Borysowskim.
Funkcjonariusze policji powiedzieli Komlewowi, że został zatrzymany na podstawie nagrań z kamery monitoringu.
ODW-Info podało, że we wtorek policja zatrzymała także Jelenę Gribkową i Jelenę Lewinę.
18 lutego portal OWD-Info szacował, że podczas demonstracji, które odbyły się w kilkudziesięciu miastach po doniesieniach o śmierci Nawalnego, zatrzymano ponad 400 osób.
W dniu pogrzebu Nawalnego zatrzymano w różnych miastach co najmniej 113 osób.
Źródło: Radio Swoboda, OWD-Info, tvn24.pl