Matka i prawnicy Aleksieja Nawalnego w poniedziałek rano nie zostali wpuszczeni do kostnicy - poinformowała rzeczniczka zmarłego opozycjonisty Kira Jarmysz. Przekazała, że Komitet Śledczy Rosji przedłużył dochodzenie w sprawie jego śmierci. Według eksperta, wypowiadającego się dla rosyjskiej sekcji BBC, "im dłużej władze zwlekają z sekcją zwłok, tym mniej prawdopodobną jest wersja, że Nawalny zmarł z przyczyn naturalnych".
"Wcześnie rano matka i prawnicy Aleksieja przybyli do kostnicy. Nie wpuszczono ich. Jeden z adwokatów został dosłownie wypchnięty. Kiedy pracowników zapytano, czy znajduje się tam ciało Aleksieja, nie odpowiedzieli" - napisała Kira Jarmysz na platformie X (dawniej Twitter).
Rzeczniczka Nawalnego poinformowała również, że matka i prawnicy opozycjonisty usłyszeli od Komitetu Śledczego Rosji, iż dochodzenie w sprawie okoliczności jego śmierci zostało przedłużone. "Nie wiadomo, jak długo jeszcze potrwa. Przyczyna śmierci nadal 'nie została ustalona'. Kłamią, grają na zwłokę i nawet się z tym nie kryją" - dodała Jarmysz.
CZYTAJ TEŻ: Niezależny rosyjski portal: ciało Aleksieja Nawalnego jednak w kostnicy, są na nim siniaki
Kolejna próba dotarcia do kostnicy
O śmierci Aleksieja Nawalnego służby kolonii karnej, w której odbywał wieloletni wyrok, poinformowały w piątek 16 lutego. Następnego dnia do miejscowości Charp w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym na północy Rosji udali się matka i adwokat opozycjonisty. Usłyszeli, że ciała w kolonii karnej nie ma i że muszą jechać do oddalonego o 50 km miasta Salechard, gdzie miały zostać przewiezione zwłoki zmarłego opozycjonisty.
Kiedy matka i prawnik pojechali w to miejsce, okazało się, że kostnica jest zamknięta.
Poniedziałek jest kolejnym dniem, w którym rodzina i prawnicy Nawalnego podejmują próby ustalenia przyczyny jego śmierci.
Zwlekanie z przeprowadzeniem sekcji zwłok
Rosyjskie służby więzienne podały, że Nawalny zmarł "nagle". Miał "poczuć się źle" i "stracić przytomność". Mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymywały.
Zdaniem eksperta medycyny, wypowiadającego się dla rosyjskiej sekcji BBC, "im dłużej władze zwlekają z sekcją zwłok, tym mniej prawdopodobną jest wersja, że Nawalny zmarł z przyczyn naturalnych".
- Sekcja zwłok, przeprowadzona we właściwym czasie, może rzucić światło na przyczyny nagłej śmierci (Nawalnego). Należało ją przeprowadzić tak szybko, jak to możliwe, przynajmniej w ciągu 24 godzin - mówił BBC Konstantin Balonow z oddziału anestezjologii i intensywnej terapii w Tufts Medical Center w Bostonie.
Petycja do Komitetu Śledczego
Od soboty wieczorem około 47 tysięcy osób podpisało petycję do Komitetu Śledczego Rosji z żądaniem wydania rodzinie ciała Nawalnego - podał w poniedziałek niezależny portal Meduza.
W styczniu minęły trzy lata, odkąd Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.
Źródło: PAP, BBC, tvn24.pl