Niezależny rosyjski portal: ciało Aleksieja Nawalnego jednak w kostnicy, są na nim siniaki

Źródło:
Nowaja Gazieta, meduza.io, BBC

Ciało Aleksieja Nawalnego znajduje się jednak w kostnicy szpitala klinicznego w mieście Salechard. Są na nim siniaki. Nie przeprowadzono jeszcze sekcji zwłok - podał w niedzielę portal niezależnej "Nowej Gaziety", powołując się na własne źródła. Dzień wcześniej matka opozycjonisty pojawiła się w kolonii karnej, gdzie został zabity lub zmarł jej syn i zażądała wydania jego zwłok. Tych miało nie być ani w kolonii karnej, ani w kostnicy w Salechardzie.

O śmierci Aleksieja Nawalnego służby kolonii karnej, w której odbywał wieloletni wyrok, poinformowały 16 lutego. Następnego dnia do miejscowości Charp w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym na północy Rosji udali się matka i adwokat opozycjonisty. Usłyszeli, że ciała w kolonii karnej nie ma i że muszą jechać do oddalonego o 50 km miasta Salechard, dokąd miały zostać przewiezione zwłoki.

CZYTAJ WIĘCEJ: Aleksiej Nawalny "zamordowany". Nowe informacje od rzeczniczki. "Kłamią dosłownie za każdym razem, zacierając swoje ślady"

Służba więzienna poinformowała, że ciało Nawalnego znajduje się w kostnicy w Salechardzie. Kiedy matka i prawnik pojechali w to miejsce, okazało się, że kostnica jest zamknięta.

"Prawnik zadzwonił pod numer telefonu, który wisiał na drzwiach. Powiedziano mu, że był dzisiaj siódmym dzwoniącym. Ciała Aleksieja nie ma w kostnicy" - relacjonowała w sobotę rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz.

CZYTAJ WIĘCEJ: Aleksiej Nawalny nie żyje

Policjanci przed drzwiami kostnicy

W niedzielę portal niezależnej "Nowej Gaziety" podał, powołując się na własne źródła, że ciało Aleksieja Nawalnego jest jednak w kostnicy znajdującej się w szpitalu klinicznym w Salechardzie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nawalny zmarł w kolonii karnej "Wilk polarny". "Warunki są tam skrajnie trudne"

- Zwykle ciała zmarłych więźniów są dostarczane bezpośrednio do Biura Medycyny Sądowej przy ulicy Głazkowej, ale z jakiegoś powodu zabrano je (ciało Nawalnego - red.) do szpitala – powiedział dziennikarzom "Nowej Gaziety" pracownik miejscowego pogotowia. - Ciało zabrali do kostnicy, a przed jej drzwiami postawiono dwóch policjantów - dodał.

CZYTAJ WIĘCEJ: Aleksiej Nawalny nie żyje. Niedziałające kamery i wizyta FSB dwa dni przed informacją o śmierci

Rozmówca "Nowej Gaziety" powiedział także, że według jego wiedzy sekcja zwłok opozycjonisty jeszcze nie została przeprowadzona.

- Doniesienia dotyczące tej sprawy były sprzeczne. Jedni twierdzili, że z Moskwy nadeszły zalecenia, aby poczekać na moskiewskich specjalistów, inni utrzymywali, że to miejscy lekarze odmówili przeprowadzenia sekcji zwłok. To kwestia polityczna i nie wiadomo, czym się zakończy - mówił pracownik pogotowia.

Siniaki na ciele

Przekazał również, że na ciele Nawalnego znaleziono siniaki. - Takie obrażenia, jak opisali je ci, którzy je widzieli, powstają w wyniku drgawek. Osoba ma drgawki, próbują ją powstrzymać i pojawiają się siniaki. Mówiono, że miał też siniaka na klatce piersiowej. Ale takiego, który pojawia się w związku z masażem serca. Oznacza to, że jednak próbowali go reanimować i najprawdopodobniej zmarł z powodu zatrzymania krążenia. Ale dlaczego doszło do zatrzymania krążenia, na razie nikt nic nie mówi - dodał rozmówca niezależnej redakcji.

Rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz relacjonowała wcześniej, że Komitet Śledczy Rosji odmówił przekazania ciała bliskim Nawalnego do czasu "zakończenia oględzin".

Według koordynatorki ds. spraw karnych projektu obrońców praw człowieka OWD-Info Ewy Lewenberg, oględziny ciała mogą potrwać do 30 dni. Portal OWD-Info napisał, że śledczy mogą przetrzymać ciało także dłużej, w ramach "prowadzenia dochodzenia w sprawie".

Po próbie otrucia Nawalnego

Po próbie otrucia Nawalnego w sierpniu 2020 roku lekarz Michaił Fremderman mówił rosyjskiej sekcji BBC o objawach, jakie występują u poszkodowanego po zastosowaniu bojowego środka chemicznego typu nowiczok. - Takie substancje zwiększają zawartość acetylocholiny w organizmie. To z kolei zaczyna silnie oddziaływać na mięśnie, oddychanie, napięcie mięśniowe, ciśnienie krwi i pracę serca. Zaburzona zostaje regulacja funkcjonowania narządów wewnętrznych i układu nerwowo-mięśniowego. Osoba traci przytomność, może mieć drgawki - wyliczał Fremderman.

Niezależny portal Meduza przypomniał, że wcześniej przedstawiciel kolonii karnej, w której odsiadywał wyrok Nawalny, powiedział jego matce, że polityk zmarł z powodu "syndromu nagłej śmierci". - W Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób nie ma takiej diagnozy. Istnieje wersja, że ​​w kolonii mogli mówić o nagłej śmierci sercowej Nawalnego - napisała Meduza.

Petycje OWD-Info i "Nowej Gaziety"

Portal obrońców praw człowieka OWD-Info utworzył petycję z żądaniem wydania rodzinie ciała Aleksieja Nawalnego, skierowaną do Komitetu Śledczego Rosji. Jak dotąd podpisało ją 12 tysięcy osób.

Petycję utworzyła także niezależna "Nowaja Gazieta". Domaga się udostępnienia rodzinie Nawalnego nagrań wideo z kolonii karnej, gdzie przebywał Nawalny, rejestrujących "próby udzielenia pomocy medycznej" opozycjoniście. W kolonii karnej utrzymywano, że Nawalny "poczuł się źle po spacerze i niemal od razu stracił przytomność, na miejsce przybyła karetka, a reanimacja się nie powiodła".

Petycję "Nowej Gaziety" podpisało jak dotąd ponad 18 tysięcy osób.

Autorka/Autor:tas/adso

Źródło: Nowaja Gazieta, meduza.io, BBC