W czasie szczytu państw grupy BRICS w centrum Kazania odwołano kursowanie minibusów, uczniów wysłano do domu, a w sklepach obowiązywał zakaz sprzedaży alkoholu - opisuje sytuację w mieście, gdzie prezydent Władimir Putin zwołał spotkanie potencjalnych sojuszników, rosyjska sekcja Radia Swoboda.
Trzydniowy szczyt państw BRICS pod przewodnictwem Władimira Putina ruszył w Kazaniu, stolicy Tatarstanu, we wtorek. Rosyjskie niezależne media relacjonowały, że głównym celem zorganizowania spotkania jest pokazanie Zachodowi, że Rosja nie jest izolowana na arenie międzynarodowej, wręcz przeciwnie, skupia wokół siebie coraz więcej państw niezadowolonych z polityki Zachodu.
Prokremlowskie media relacjonowały, że Putin w czasie szczytu spotka się z przywódcami Chin, Republiki Południowej Afryki, Egiptu, Turcji, Iranu i kilkunastu innych państw. Niezależni dziennikarze opisali, jak wyglądały przygotowania w Kazaniu przed szczytem.
CZYTAJ też: Xi i Putin ogłosili nastanie "nowej ery"
Studenci wywiezieni z akademików
"Mieszkańców Kazania ukryto przed obcokrajowcami" - podała rosyjska sekcja Radia Swoboda, pisząc o mieście, w którym żyje około 1,3 miliona osób. "W dniach szczytu w centrum Kazania odwołano kursowanie minibusów, uczniów wysłano do domu, a studentów - na naukę zdalną. Do czasu wyjazdu gości w hotelach, hostelach i centrach handlowych miasta obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu" - poinformowała niezależna rozgłośnia.
Radio Swoboda cytowało wypowiedzi mieszkańców, którzy twierdzili żartobliwie, że "z powodu szczytu Kazań stał się najbezpieczniejszym miastem w Rosji". Policja odwiedzała tam aktywistów i działaczy opozycji, ostrzegając ich przed odpowiedzialnością za prowadzenie "nielegalnych działań".
Mieszkańcy miasta skarżyli się w rozmowie z kanałem na Telegramie "Ostorożno, nowosti", że nie mają dostępu do mobilnego internetu. Przed rozpoczęciem szczytu państw BRICS miasto ograniczyło wjazd samochodów do centrum i zmieniło godziny funkcjonowania komunikacji miejskiej. Niektóre uczelnie eksmitowały studentów z akademików, aby uczestnicy szczytu i funkcjonariusze organów ścigania mogli tam się zatrzymać - przekazał niezależny rosyjskojęzyczny portal The Moscow Times.
Rosyjski bloger i polityk opozycji Jewgienij Stupin, komentując zorganizowanie szczytu i podejmowane środki bezpieczeństwa, stwierdził, że "im bardziej Putin będzie ukrywał się przed ludźmi, tym więcej ulic zostanie zamkniętych".
Narzędzie w konfrontacji z Zachodem
Grupa BRICS zrzesza 10 państw. To Rosja, Brazylia, Chiny, Indie, RPA, Egipt, Etiopia, Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
W ocenie portalu The Moscow Times, mimo wysiłków Kremla, większość członków BRICS nie jest zainteresowana zbliżeniem z Rosją, a z Chinami. Niezależny portal stwierdził również, że taktyka Putina, by wykorzystać BRICS jako narzędzie w konfrontacji z Zachodem, odstrasza potencjalnych nowych członków tej organizacji.
Źródło: Radio Swoboda, The Moscow Times, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA