Jeśli syryjska opozycja nie weźmie udziału w rokowaniach pokojowych w Moskwie, to straci wpływ na negocjacje - oświadczył w środę minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.
Odmowa uczestnictwa czołowych przedstawicieli syryjskiej opozycji w spotkaniu w Moskwie, które zaplanowano na 26-29 stycznia, byłaby, jak pisze Reuters, ciosem dla wysiłków Moskwy w celu znalezienia rozwiązania syryjskiego konfliktu.
- Ci, którzy postanowią nie brać udziału w tym przedsięwzięciu, stracą w sensie możności zaprezentowania swego stanowiska w całościowym procesie negocjacyjnym - oświadczył Ławrow na konferencji prasowej w Moskwie. - Liczymy na dobry poziom i skład uczestników - podkreślił.
Opozycja odrzuciła zaproszenie
Rosja, jeden z czołowych sojuszników zwalczanego przez syryjską opozycję prezydenta Baszara el-Asada, wciąż ma nadzieję, że w rozmowach weźmie udział wspierana przez Zachód Syryjska Koalicja Narodowa na rzecz Opozycji i Sił Rewolucyjnych. Koalicja odrzuciła przed tygodniem zaproszenie do Moskwy, twirerdząc, że przystąpi do rozmów, pod warunkiem, że doprowadzą one do ustąpienia Asada.
Wysiłki Moskwy w zgromadzeniu przy jednym stole stron walczących w Syrii poparł w środę w Genewie amerykański sekretarz stanu. John Kerry spotkał się z wysłannikiem ONZ i Ligi Arabskiej ds. Syrii Staffanem de Misturą, który jest autorem planu zawieszenia broni w Aleppo - drugim co do wielkości mieście Syrii. Kerry oświadczył, że rosyjska inicjatywa "może być pomocna".
Życzył też Staffanowi de Misturze powodzenia w realizacji planu zamrożenia walk w Aleppo. Podkreślił, że mimo natłoku zdarzeń na świecie, Syria pozostaje dla USA "sprawą palącą".
Kerry dodał, że najwyższy czas, by władze syryjskie postawiły interesy swego narodu przed chęcią własnego przetrwania i zakończyły to, co nazwał "niekończącą się katastrofą".
Syria spływa krwią
Wojna domowa w Syrii zaczęła się od brutalnych represji w marcu 2011 roku, jakim władze poddały ruch kontestacji, który przekształcił się w zbrojną rebelię. Konflikt uległ dalszemu skomplikowaniu po włączeniu się w wojnę dżihadystów, zwłaszcza z organizacji Państwo Islamskie, która kontroluje rozległe rejony Syrii.
Według obliczeń ONZ podczas wojny w Syrii zginęło ponad 190 tys. ludzi, a miliony zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów.
Autor: pk\kwoj / Źródło: PAP