Premier Robert Fico został postrzelony w środę. Słowacki polityk został w październiku 2023 roku szefem rządu po raz trzeci. Jest liderem partii Kierunek - Słowacka Socjalna Demokracja (Smer-SSD). Przez swoich politycznych przeciwników nazywany jest populistą i demagogiem, czemu sam zaprzecza.
W środę media poinformowały, że premier Słowacji Robert Fico został postrzelony. Premier brał udział w wyjazdowym posiedzeniu rządu w miejscowości Handlova.
Czytaj też: Premier Słowacji postrzelony
Robert Fico urodził się 15 września 1964 roku w Topolczanach. Jest słowackim politykiem i prawnikiem, założycielem i liderem partii Kierunek - Słowacka Socjaldemokracja (SMER). Premierem Słowacji został 25 października zeszłego roku po raz trzeci, po tym jak jego partia SMER po ostatnich wyborach parlamentarnych stworzyła koalicję rządową. Pełni funkcję szefa rządu w sumie przez ponad 10 lat. Wcześniej był premierem w latach 2006-2010 i 2012-2018. Uważany jest za polityka prorosyjskiego i eurosceptycznego. Głównym elementem jego programu w kampanii wyborczej była odmowa wsparcia dla walczącej Ukrainy.
Powrót Fico do władzy wzbudził obawy o to, że Słowacja oddali się od Unii Europejskiej. Sam Fico obiecuje, że prowadzić będzie politykę "suwerenistyczną" i antyimigrancką, a także surową wobec organizacji pozarządowych i społeczności LGBT - przypomina AP.
W 2018 roku Fico musiał zrezygnować z funkcji szefa rządu w związku ze skandalem, jaki wywołało zabójstwo dziennikarza śledczego Jana Kuciaka i jego narzeczonej. Przez Słowację przeszła wtedy fala ulicznych demonstracji, a szefa rządu obciążono polityczną odpowiedzialnością za powstanie skorumpowanego mafijnego państwa, w którym można było zlecić zabójstwo dziennikarza.
Robert Fico - kim jest
59-letni Fico, który jest z wykształcenia prawnikiem karnistą, zaczął karierę polityczną jeszcze w Komunistycznej Partii Słowacji. Po zmianach politycznych i rozpadzie Czechosłowacji był przedstawicielem Słowacji w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu. W grudniu 1999 roku wystąpił z postkomunistycznej Partii Lewicy Demokratycznej (SDL), której był posłem od 1992 roku i założył SMER. Partia postrzegana jest jako populistyczna lewica narodowa.
Czytaj także: Moment ataku na Roberta Ficę. Nagranie
Jak jednak pisze agencja AP, SMER i jego przywódca porównywani są do prawicowego węgierskiego Fideszu i stojącego na jego czele premiera Viktora Orbana.
W trakcie zeszłorocznej kampanii wyborczej Fico oświadczył, że po wyborach rozpocznie walkę o pozbawienie prezydentki Słowacji Aleksandry Czaputovej jej urzędu. Nazywał ją amerykańską agentką, która odbiera polecenia z ambasady USA i jest związana z amerykańskim finansistą Georgem Sorosem.
W odpowiedzi Czaputova zapowiedziała kroki prawne wobec Fico, nie tylko w związku z jego oskarżeniami, ale także ze względu na pogróżki, które zaczęli otrzymywać jej bliscy, jak i ona sama. Zapowiedziała też, że z tego względu nie będzie ubiegać się o reelekcję. Przeprowadzone wiosną wybory prezydenckie wygrał Peter Pellegrini, wieloletni członek SMER i następca Ficy na fotelu premiera, po tym jak podał się on do dymisji w 2018 roku..
Fico o wojnie w Ukrainie
Fico, który podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej mawiał, że "wojna w Ukrainie rozpoczęła się w 2014 roku, kiedy ukraińscy faszyści zabijali rosyjskie ofiary cywilne", po objęciu urzędu postanowił zakończyć udzielanie przez Słowację pomocy wojskowej dla Kijowa. W marcu ubiegłego roku jego partia złożyła doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez rząd, w związku z przekazaniem Ukrainie myśliwców MiG-29.
Zdaniem wielu słowackich politologów, energia polityczna i motywacja premiera Ficy wynika z potrzeby zemsty za część niepowodzeń, a zarazem z potrzeby posiadania immunitetu, ponieważ w przeciwnym razie mógłby stanąć przed sądem. W 2022 roku postawiono mu zarzuty popełnienia kilku przestępstw. Śledztwo wstrzymał prokurator generalny, który wykorzystał w tym celu krytykowany na Słowacji przepis prawny. Oskarżenie ostatecznie wycofano.
Polaryzacja w Słowacji
O polaryzacji słowackiego społeczeństwa opowiadał na antenie TVN24 politolog i dziennikarz tvn24.pl Cezary Paprzycki. - Polaryzacja w społeczeństwie słowackim jest bardzo wyraźna. Miałem okazję we wrześniu ubiegłego roku, przygotowując artykuł na nasz portal przed słowackimi wyborami parlamentarnymi odwiedzić Bratysławę, rozmawiać z politykami, w tym z byłym premierem Eduardem Hegerem i tam po prostu czuło się tę polaryzację. Widać było, że ten konflikt rzeczywiście narasta i te wybory (w 2023 roku - red.) będą jakimś wskaźnikiem, w którym kierunku Słowacja chce zmierzać - mówił Paprzycki.
- Jeżeli popatrzymy na wyniki tamtych wyborów, to partia Roberta Ficy nie zdobyła jakiegoś rewelacyjnego wyniku. To było niewiele ponad 20 procent głosów, ale jego skuteczność w prowadzeniu rozmów koalicyjnych i popularność Ficy jako lidera w słowackim społeczeństwie doprowadziła do tego, że po raz trzeci już sięgnął po ten fotel premierski, czego nikt się wcześniej nie spodziewał - dodał.
Źródło: tvn24.pl, PAP