Jeszcze w tym roku przedsiębiorstwo Co-op Funeralcare, prowadzące na terenie Wielkiej Brytanii ponad tysiąc domów pogrzebowych, wprowadzi pilotażowy program kremacji wodnej - informuje "The Guardian". Proces ten, nazywany też resomacją, uważany jest za bardziej ekologiczną alternatywę dla tradycyjnych form pochówku.
Obecnie resomacja jest legalna w 28 stanach USA, niektórych regionach Kanady oraz RPA. Już wkrótce, w ramach pilotażowego programu Co-op Funeralcare, zwłoki będzie można poddać procesowi kremacji wodnej także w wybranych zakładach pogrzebowych w Wielkiej Brytanii. Zainteresowanie tą metodą pochówku rośnie także w Australii, Meksyku i Holandii - zauważa Sky News.
Metoda resomacji, zwana też hydrokremacją czy hydrolizą alkaliczną, została opracowana w latach 90. XX wieku. Ma stanowić bardziej ekologiczną alternatywę dla dotychczasowych form pochówku. Generowany przez nią ślad węglowy ma być bowiem o połowę mniejszy niż ten, który powstaje w wyniku spalenia zwłok w procesie kremacji.
Pilotażowy program resomacji w Wielkiej Brytanii
Na czym polega kremacja wodna? Proces ten rozpoczyna się od włożenia zwłok do zamykanego, wykonanego z biodegradowalnych materiałów worka. Następnie całość umieszcza się w metalowej kapsule, wypełnionej mieszanką wody i wodorotlenku potasu. Jej zawartość podgrzewana jest do temperatury 160 stopni Celsjusza. Resomację przeprowadza się pod ciśnieniem dziesięciu atmosfer, co zapobiega wrzeniu roztworu.
Jak zauważa Sky News, poddane kremacji wodnej zwłoki rozpuszczają się w sposób zbliżony do naturalnego rozkładu. Trwa to jednak nie 12 lat, a od 3 do 14 godzin. Po zakończeniu resomacji z ciała pozostaje zielonobrązowy roztwór oraz kości. Płyn ten poddawany jest utylizacji, a kości rozbijane są na proch i przekazywane rodzinie zmarłego.
Kremacja wodna jest pierwszą nowo wprowadzoną metodą utylizacji zwłok w Wielkiej Brytanii od czasu wejścia w życie w 1902 roku ustawy zezwalającej na ich spopielanie - zauważa "The Guardian". Wyniki badania przeprowadzonego przez YouGov na zlecenie Co-op Funeralcare wskazują, że 89 procent Brytyjczyków nie słyszało o hydrolizie alkalicznej. Co jednak ciekawe, po przedstawieniu ankietowanym założeń resomacji, aż 29 procent z nich stwierdziło, że wybrałoby ją jako metodę własnego pochówku.
- Rozmawiając z rodzinami zmarłych i osobami, które planują własne pogrzeby, obserwujemy realny wzrost decyzji podejmowanych przez wzgląd na środowisko - ocenia na łamach Sky News Helen Smith, dyrektorka handlowa w Co-op Funeralcare.
Formy pochówku w Polsce
W Polsce kwestie związane z pochówkiem regulowane są ustawą o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 31 stycznia 1959 roku. Możliwości ekopochówku są ograniczone. Jak tłumaczyła w rozmowie TVN24.pl dr hab. Iwona Sierpowska z Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, poza złożeniem zwłok w grobach czy odpowiednio przystosowanych katakumbach oraz umieszczeniem spopielonych szczątków w kolumbariach, w "ściśle określonych sytuacjach" możliwe jest zatopienie zwłok w morzu. Obecnie jednak, w ocenie prawniczki, ostatnia z wymienionych metod "ma marginalne zastosowanie".
ZOBACZ TEŻ: Czym chciałbyś zostać, kiedy już umrzesz?
Źródło: The Guardian, Sky News, TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Anze Furlan/Shutterstock