Licząca 2,5 mln mieszkańców stolica Afganistanu, Kabul, szósty dzień pozostawała w niedzielę bez prądu, ponieważ talibowie zniszczyli jeden z wielkich słupów wysokiego napięcia znajdujących się w strefie zaciętych walk. Stało się to w miejscu, które obecnie kontrolują rebelianci.
Personel techniczny wysłany do regionu Dand-e-Ghori w północnowschodniej prowincji Baghlan nie może dotrzeć do wysadzonego w powietrze fragmentu linii wysokiego napięcia, ponieważ teren jest wciąż kontrolowany przez talibów.
Przeszkadza pogoda
Próbom kontrofensywy wojsk rządowych w tym rejonie przeszkadzają wciąż złe warunki atmosferyczne - informują władze w Kabulu. Próbę rozwiązania problemu podjęła na miejscu grupa przywódców plemiennych, ale nie zdołali przekonać rebeliantów, aby pozwolili ekipie technicznej naprawić przerwaną linię wysokiego napięcia. W stolicy Afganistanu udało się na razie zapewnić dostawy prądu do szpitali, najważniejszych urzędów i 20 proc. domów mieszkalnych.
Autor: dasz\mtom / Źródło: PAP