Im bliżej wyborów, tym częściej z ust Władimira Putina padają słowa, które przez ostatnią dekadę trudno było od niego usłyszeć. Nieraz dość oryginalne, jak te ostatnie. Premier i faworyt wyborów prezydenckich wezwał do stworzenia w Rosji miejsca na wzór londyńskiego Hyde Parku, gdzie obywatele mogliby przychodzić i głośno wyrażać swoje poglądy.
- Powinniśmy znaleźć jakieś przyzwoite miejsce jak Hyde Park, aby dać każdemu możliwość wolnego zabrania głosu na każdy temat, tak by media mogły przedstawiać te poglądy wszystkim rosyjskim obywatelom - powiedział Putin podczas spotkania w Moskwie z szefami uniwersytetów.
- Miejsce nie jest ważne; ważne by zapewnić, aby kraj i opinia publiczna wysłuchały opinii tych ludzi - podkreślał premier.
To kolejne przedwyborcze wystąpienie Putina, w którym przedstawia się on jako zwolennik demokracji i wolności słowa. Rosjanie będą wybierać prezydenta 4 marca. Ostatnie sondaże wskazują, że Putin balansuje na granicy 50 proc., której przekroczenie oznaczałoby wybór już w I turze.
Źródło: Ria Novosti