Protesty na Węgrzech. "Viktor, koniec gry"


Co najmniej kilka tysięcy osób zgromadziło się w sobotę w centrum Budapesztu niedaleko parlamentu, by zaprotestować przeciwko rządowemu projektowi nowelizacji ustawy o organizacjach pozarządowych oraz by poprzeć Uniwersytet Środkowoeuropejski (CEU).

Reuters pisze z Budapesztu o "tysiącach" osób demonstrujących spokojnie w centrum Budapesztu. Niektórzy z biorących udział w manifestacji mieli flagi Unii Europejskiej i transparenty o treści, np: "Viktor, koniec gry", "Solidarni z CEU".

Zdaniem organizatorów złożony przez rządzący Fidesz projekt nowelizacji ustawy o NGO doprowadziłby do stygmatyzacji organizacji pozarządowych na Węgrzech, co jeszcze bardziej utrudniłoby pracę sektora.

Co w projekcie?

Zgodnie z projektem organizacja, która otrzymała z zagranicy co najmniej 7,2 mln ft (23 tys. euro) w ciągu roku, zalicza się do kategorii "organizacji wspieranej z zagranicy" i powinna ten fakt zgłosić w sądzie w ciągu 15 dni. Informację o byciu "organizacją wspieraną z zagranicy" należałoby zamieścić na jej stronie internetowej, jak również w wydawanych przez nią publikacjach i materiałach prasowych. Jeśli ten warunek nie zostanie spełniony, organizacja otrzymywałaby najpierw wezwanie, potem grzywnę i wreszcie byłaby likwidowana.

Podpisana w poniedziałek przez prezydenta Janosa Adera ustawa przewiduje, iż na Węgrzech będą mogły działać tylko te wydające dyplomy zagraniczne szkoły wyższe spoza UE, które dysponują międzypaństwową umową popierającą ich działalność. Innym warunkiem będzie posiadanie przez nie placówki edukacyjnej w kraju pochodzenia. Uczelnie, które nie będą spełniać zawartych w nowelizacji warunków, od 1 stycznia 2018 r. nie będą mogły przyjmować nowych studentów. Założony przez miliardera George’a Sorosa CEU prowadzi placówkę edukacyjną tylko w Budapeszcie.

Była to kolejna demonstracja antyrządowa w ostatnich dniach. W niedzielę kilkadziesiąt tysięcy osób przeszło ulicami stolicy, wzywając prezydenta, by nie podpisywał ustawy zaostrzającej warunki działania zagranicznych uniwersytetów.

Orban: rząd pod presją

Po raz pierwszy od początku protestów wypowiedział się na ich temat premier Viktor Orban. W wywiadzie dla sobotniego wydania prorządowej gazety "Maguar Idok" powiedział, że konflikty są częścią walki o narodową suwerenność i stanowią "próbę generalną" kampanii przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi.

- Na Węgrzech narodowy rząd jest pod nieustającą presją i jest celem ataków, więc stawką każdych wyborów będzie to, czy będziemy mieli parlament i rząd służące interesom węgierskiego narodu, czy też interesom zagranicznym - powiedział premier. - Gdybyśmy zaakceptowali, że Bruksela albo inne ośrodki polityczne czy finansowe będą nam dyktować, co powinno się dziać w naszym kraju, to nie mielibyśmy konfliktów. Ale historia Węgrów to historia walki o wolność - dodał Orban.

Autor: ToL//plw / Źródło: PAP