Prof. Brzeziński: USA powinny kontynuować bolesne sankcje wobec Iranu

Zbigniew Brzeziński zabrał głos w piątkowym wydaniu "Washington Post"TVN 24

Zagrożenie ze strony Iranu i przygotowanie USA do potencjalnego ataku na ten kraj powinny zdominować przesłuchania kandydatów prezydenta na sekretarza Departamentu Stanu i szefa resortu obrony USA przed senackimi komisjami - pisze prof. Zbigniew Brzeziński w "Washington Post". Doradca byłego prezydenta Jimmy'ego Cartera dodaje, że "USA powinny kontynuować bolesne sankcje".

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego za prezydentury Cartera podkreślił w komentarzu w piątkowym dzienniku "Washington Post", że przesłuchania w Senacie powinny sprowokować szeroką debatę na temat strategii wojskowej Stanów Zjednoczonych wobec Iranu.

Pytania i odpowiedzi

- Chociaż prezydent Barack Obama umiejętnie unika określenia dokładnej daty wojskowych działań, brak wynegocjowanego porozumienia z Iranem, dotyczącego nierozprzestrzeniania broni jądrowej, może spowodować intensyfikację nacisków w kraju i za granicą, by Stany Zjednoczone podjęły akcję militarną wobec Iranu, same lub we współpracy z Izraelem - przewiduje Brzeziński.

- Jak skuteczne byłoby uderzenie wojsk Stanów Zjednoczonych na irańskie obiekty nuklearne i jakie byłyby jego konsekwencje i ludzkie koszty poniesione przez Irańczyków? Jaka może być reakcja odwetowa Iranu przeciwko interesom Stanów Zjednoczonych i konsekwencje dla stabilności w regionie oraz dla gospodarek Europy i Azji? - według Brzezińskiego to te pytania wymagają konkretnych odpowiedzi. Były doradca prezydenta USA podkreśla, że z ostatnich analiz wynika, że ograniczony atak na Iran miałby tylko tymczasowy skutek. Kolejne ataki byłyby bardziej skuteczne, ale mogłyby spowodować więcej ofiar śmiertelnych wśród cywilnej ludności. - Irański ruch nacjonalistyczny mógłby wykorzystywać to jako argument do ustawicznego siania nienawiści do Stanów Zjednoczonych - zauważa Brzeziński.

Sprawdzona polityka

Przestrzega, że brak zadowalającego porozumienia z Iranem w sprawie jego programu nuklearnego nie powinien być traktowany jako powód do nowej wojny wszczętej przez Stany Zjednoczone, która nie ograniczałaby się tylko do Iranu. - Stany Zjednoczone powinny kontynuować bolesne sankcje wobec Iranu przy jednoczesnym formalnym przyjęciu na Bliskim Wschodzie zasad tej samej polityki, która przez dziesięciolecia skutecznie chroniła europejskich i azjatyckich sojuszników Ameryki przed zagrożeniami ze strony stalinowskiej Rosji i ostatnio Korei Północnej uzbrojonej w broń nuklearną - zauważa.

Autor: kcz//mat / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24

Raporty: