Proces byłego wojskowego dyktatora, a następnie prezydenta Pakistanu Perveza Musharrafa został w środę ponownie przełożony, gdyż na zaplanowanej trasie jego przejazdu do sądu w Islamabadzie znaleziono materiał wybuchowy - poinformowali adwokaci oskarżonego.
W związku z tym sąd przesunął rozprawę na następny dzień, odrzucając jednocześnie wniosek o kontynuowanie postępowania pod nieobecność Musharrafa. - Jutro musi on za wszelką cenę pojawić się przed sądem - powiedział sędzia Faisal Arab.
Śmierć za zdradę stanu?
To kolejna zwłoka w procesie oskarżonego o zdradę stanu 70-letniego Musharrafa. Już na samym początku postępowania, w ubiegłym tygodniu, odczytanie zarzutów trzeba było opóźnić o jeden dzień, gdyż na trasie przejazdu konwoju z byłym prezydentem także wykryto materiał wybuchowy.
Do procesu doszło z inicjatywy obecnego premiera Nawaza Sharifa, którego w 1999 roku obalił wojskowy zamach, kierowany przez Musharrafa, ówczesnego naczelnego dowódcę armii pakistańskiej. W 2008 roku Musharraf zrezygnował z urzędu prezydenta i udał się na emigrację, z której wrócił w ubiegłym roku. Wkrótce potem wszczęto przeciw niemu postępowanie karne z tytułu ogłoszenia w 2007 roku stanu wyjątkowego, co uznano za akt zdrady stanu. Teoretycznie Musharrafowi grozi nawet kara śmierci.
Autor: dln\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: domena publiczna, Wikipedia