- Mówią, że więzimy w Salwadorze tysiące ludzi, a ja wtedy odpowiadam: za to daliśmy wolność milionom - powiedział prezydent Nayib Bukele na spotkaniu z Donaldem Trumpem w Białym Domu i zaoferował Amerykanom pomoc w zwalczaniu przestępczości. - Aby wyzwolić 350 milionów obywateli USA, niektórych trzeba uwięzić - dodał Bukele.
Liczący 6,3 miliona mieszkańców Salwador ma najwyższy wskaźnik uwięzień na świecie. W zakładach karnych przebywa tam 1600 więźniów na 100 tysięcy Salwadorczyków. To efekt wojny z gangami, którą 45-letni Bukele, syn palestyńskiego chrześcijanina i imigranta z Betlejem, wypowiedział kryminalistom jeszcze w trakcie swojej pierwszej kadencji. Salwador uważano wówczas za najniebezpieczniejszy kraj świata.
Był najmłodszym prezydentem w historii Salwadoru, ale o "efekcie Bukele" pisały największe światowe gazety. Za jego aktywność w samorządach, którą rozpoczął swoją karierę polityczną – w stolicy poradził sobie między innymi z uporządkowaniem handlu na terroryzowanym przez mafię, głównym placu miasta Mercado Central - tygodnik "Time" wymienił go wśród najciekawszych polityków nowej generacji. W 2021 roku Bukele znalazł się na liście 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie.
W 2022 roku, żeby zdusić przestępczość, Bukele ogłosił w Salwadorze stan wyjątkowy, umożliwił organom ścigania przeprowadzanie przyspieszonych postępowań i podwoił pojemność zakładów karnych. W ciągu kilkunastu miesięcy zamknięto nawet 80 tysięcy osób. Świat obiegły wówczas zdjęcia setek wytatuowanych i wygolonych mężczyzn ze spuszczonymi głowami, w kajdankach z rękoma na głowach, stłoczonych w więziennych pomieszczeniach.
Pomimo ostrej krytyki ze strony liberałów, alarmujących, że styl jego walki z przestępczością prowadzi do nadużyć, że inwigiluje własny naród pod pretekstem walki z gangsterami, Bukele był konsekwentny, a stworzony przez niego system przyniósł efekty. Salwador - przed dekadą jeszcze kraj z najwyższą liczbą zabójstw przypadającą na mieszkańca - stał się dziś jednym z najbezpieczniejszych państw Ameryki Łacińskiej.
Setki imigrantów deportowanych z USA osadzonych w Salwadorze
W 2025 roku wskaźnik zabójstw wynosił jedynie 1,9 na 100 tysięcy mieszkańców. 13 stycznia portal Prensa Latina podał, że przez 11 dni nie popełniono w Salwadorze ani jednego zabójstwa, podczas gdy kilkanaście lat wcześniej było ich nawet 20 dziennie. Całe dzielnice miast, kiedyś zdominowane przez uzbrojone gangi, są teraz bezpieczne, co potwierdzają nawet krytycy prezydenta.
Właśnie takimi efektami swojej polityki Bukele chwalił się w poniedziałek prezydentowi Trumpowi, który przyznał na konferencji, że chciałby deportować do Salwadoru amerykańskich przestępców.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Na razie w Cecot, największym zakładzie karnym na świecie, w Tecoluca w Salwadorze przebywają setki imigrantów deportowanych w marcu z USA. Według Wall Street Journal Stany Zjednoczone płacą Salwadorowi sześć milionów dolarów rocznie za ich przetrzymywanie.
To mega więzienie powstało w 2023 roku w ramach wojny, którą Bukele wydał przestępcom. Zostało zaprojektowane dla 40 tysięcy więźniów, ale, jak podał portal Infobae, obecnie w Tecoluca przebywa około 15 tysięcy osób.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przyjmą deportowanych z USA do megawięzienia. "Opłata byłaby stosunkowo niska dla Stanów, ale znacząca dla nas"
Bukele oskarżany o autorytaryzm
Może ich być więcej, bo - według argentyńskiego Canal26 - Bukele planuje podwoić powierzchnię Cecot, co miał już omawiać z sekretarz bezpieczeństwa narodowego USA Kristi Noem podczas jej wizyty w San Salvador w marcu 2025 roku.
Jak pokazał kilka dni temu kanał CNN Espanol, w jednej celi przebywa w Cecot nawet 100 osób. Niektórzy więźniowie są już skazani, ale procesy wielu innych dopiero trwają. Już na początku jego krucjaty przeciwko gangom krytycy Bukele zarzucali mu, że nie dba o prawa człowieka, że więzi często niewinnych ludzi, w okrutnych warunkach, sądzi ich bez dowodów, w ustawionych procesach.
Oskarżenia o autorytaryzm wiązano także ze wciąż przedłużanym stanem wyjątkowym. Bukele nic w swojej polityce jednak nie zmienił. Dyrektor Cecot, Belarmino Garcia, powiedział kilka dni temu CNN Espanol, że stan wyjątkowy będzie trwał tak długo, aż ostatni przestępca nie znajdzie się w więzieniu.
Wojna z przestępczością nadal cieszy się w społeczeństwie Salwadoru olbrzymią popularnością. W 2024 roku Bukele wygrał ponownie wybory, zdobywając ponad 1,6 miliona głosów, podczas gdy jego główny konkurent, Manuel Flores otrzymał niecałe 150 tysięcy głosów.
Bukele najpopularniejszym latynoskim politykiem
Jak podał pod koniec 2024 roku krytyczny wobec Bukelego tygodnik "Economist" - nazwał go "wybieranym autokratą" - prezydent Salwadoru cieszy się równie dużą estymą w całej Ameryce Łacińskiej. Według sondażowni Latinobarómetro Bukele jest najpopularniejszym latynoskim politykiem, a mieszkańcy zmęczonych przestępczością i korupcją krajów Ameryki Południowej chcieliby mieć takiego prezydenta.
Według liberalnych mediów to "życie w strachu" skłania Latynosów do "poświęcania swoich praw w zamian za bezpieczeństwo". Think-tank The Dialogue z siedzibą w Waszyngtonie, opublikował pod koniec ubiegłego roku analizę sytuacji w Salwadorze i ocenił w niej, że spadek przestępczości osiągnięto w tym kraju za "przerażającą cenę" - zgodę na dyktatorskie rządy.
Na nieustającą krytykę Bukele odpowiada zazwyczaj w sieci. W nagraniu, które rozeszło się 15 kwietnia na platformie X i ma już dwa miliony wyświetleń powiedział: "Martwią się o prawa zabójców, a co z prawami człowieka kobiet, które nie chcą zostać zgwałcone, co z prawami człowieka dzieciaków, które chcą się bezpiecznie bawić?".
Podobnie odpowiedział na zarzuty liberałów w 2023 roku, kiedy opublikował na X film z aresztowania zabójcy 7-letniej Melissy z La Campanera. Był to recydywista, wypuszczony z więzienia po odbyciu kilkuletniej kary za gwałt. W komentującym to nagranie wpisie prezydent postawił pytanie: "czy właśnie do takiego systemu sprawiedliwości ‘gwarantującego prawa przestępcom’ mają wrócić mieszkańcy Salwadoru?".
Jak wynika z sondaży, Salwadorczycy na razie nie życzą sobie takiego powrotu. Na początku 2025 roku Bukele cieszył się według gazety Diario La Página 91-procentowym poparciem.
Autorka/Autor: asty/akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Rodrigo Sura/PAP